Media ujawniły, że były premier i lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w 2017 roku przepisał swój majątek na żonę. Jak Pan to ocenia?
Platforma ma problem. Tusk - jak Morawiecki - przepisał majątek na żonę
Pamiętamy, że kilka lat temu podobne informacje zostały ujawnione w przypadku premiera Mateusza Morawieckiego. Wtedy oburzała się opozycja. Dziś na Donalda Tuska oburza się PiS. Czy takie rzeczy szkodzą wizerunkowi polityków?
I tak, i nie. Bardzo szkodzą, ale w oczach tych, którzy i tak są do danego polityka nastawienie niechętnie. Podobnie rzecz się ma z wpadkami polityków. Tu naprawdę chyba zabójstwo żony byłoby czymś, co sprawiłoby, że zdeklarowani sympatycy jednej strony mogliby przestać popierać polityków danej opcji.
Poseł Tarczyński to temat na osobną rozmowę. Moim zdaniem w ogóle nie powinien być parlamentarzystą. Ale cóż, ludzie go wybrali. Natomiast w ogóle prawica dziś, gdy oburza się czy to na wpadki przeciwników, czy to na Tuska wykazuje się nie lada obłudą. Oni podchodzą do tematów wybiórczo. Jak Mateusz Morawiecki przepisał majątek, to problemu nie widzieli. Jak robi to Tusk, to się oburzają. Jak agenta ujawni się w ich szeregach, nabierają wody w usta. Jak po stronie opozycyjnej pojawi się były pezetpeerowiec, czy agent Służby Bezpieczeństwa, to te środowiska tak zwane konserwatywne kipią z oburzenia. Ale jak były sekretarz PZPR, czy były agent SB pojawi się w ich środowisku, to tego oburzenia nie ma. Co więcej, ochoczo współpracują z nim radykalni antykomuniści, problemu żadnego nie widzą.
Po przepisaniu majątku przez Tuska. „Powinien wyjaśnić, dlaczego to zrobił”
Lewicowa aktywistka znowu prosi o datki. Nie zgadniesz na co
Tusk: Uważam, że w szkołach czy urzędach nie powinny wisieć krzyże
Komentarze
Pokaż komentarze (56)