To jest jeden wielki cyrk. To jest decyzja czysto polityczna nie mająca nic wspólnego z merytorycznymi sprawami - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Polsatu Marian Banaś komentując wniosek Prokuratora Generalnego o uchyleniu mu immunitetu.
Banaś o stosunkach z PiS
- Kiedyś nazywano mnie człowiekiem kryształowym, człowiekiem sukcesu, chwalono przy każdej okazji. Dokonałem konsolidacji służb skarbowych i celnych, która przyniosła do budżetu ponad 300 mld złotych. Był to olbrzymi sukces pozwalający na realizację najważniejszych programów socjalnych, dzięki którym PiS wygrał wybory - powiedział Marian Banaś w Polsacie.
- Był taki moment, kiedy Jarosław Kaczyński mówił, że należy mi się Order Orła Białego, za to co zrobiłem dla Polski i dla PiS. Nagle sytuacja się zmieniła - stwierdził.
- Kiedy zostałem prezesem NIK zaczęła się nagonka na mnie i nękanie mnie i mojej rodziny - przekazał. - Gdy okazało się, że będę kontrolował wydatki w instytucjach państwowych, stałem się człowiekiem, który nie powinien być na tym stanowisku - dodał.
"To decyzja czystko polityczna"
Marian Banaś odniósł się do wniosku Prokuratora Generalnego o uchylenie mu immunitetu. Według niego jest to "decyzja polityczna".
- Oczekują od takiego człowieka, że będzie chował pod dywan niewygodne dla władzy wyniki kontroli, albo zmuszał kontrolerów do zmiany ustaleń. Ja na to nie pozwolę, bo nie taka jest rola NIK - dodał.
W środę wyniki kontroli NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości
W środę ma się odbyć konferencja Najwyższej Izby Kontroli dotycząca kontroli w Ministerstwie Sprawiedliwości - podaje Onet. Kontrolerzy badali m.in. Fundusz Sprawiedliwości. Ich ustalenia w całości odrzucił resort Zbigniewa Ziobry.
O kontroli dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości Marian Banaś mówił podczas spotkania z dziennikarzami kilka godzin po zatrzymaniu jego syna przez CBA. - Informuję, że NIK prowadzi postępowania kontrole, których wyniki są oczekiwane społecznie. W tym zakresie pragnę zwrócić uwagę, że jedną z najważniejszych kontroli przeprowadzonych przez Izbę w ostatnich latach jest kontrola dotycząca Funduszu Sprawiedliwości, której dysponentem jest minister sprawiedliwości - mówił Banaś. - Do powyższego stwierdzenia uprawniają mnie ustalenia kontroli zaprezentowane w wystąpieniu pokontrolnym, skierowanym do ministra sprawiedliwości, które po uchwaleniu Kolegium Najwyższej Izby Kontroli ma charakter ostateczny - podkreślał.
KJ
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka