Międzynarodowy Komitet Olimpijski wszczął oficjalnie dochodzenie ws. białoruskiej lekkoatletki Krysciny Cimanouskiej, która w polskiej ambasadzie w Tokio otrzymała wizę humanitarną i w środę ma przylecieć do Warszawy. Cimanouska planuje złożyć wniosek o azyl w Niemczech lub Austrii.
MKOl działa ostrożnie ws. Białorusi
Dziś mija termin przedstawienia stanowiska przez stronę białoruską. Wcześniej przedstawiciele MKOl rozmawiali dwukrotnie z zawodniczką.
- Musimy ustalić wszystkie fakty i wysłuchać wszystkich zaangażowanych stron, zanim podejmiemy dalsze działania i jakieś decyzje - przekazał rzecznik prasowy MKOl Mark Adams.
Polecamy:
Niektóre organizacje sportowe i międzynarodowe domagają się wykluczenia reprezentacji Białorusi z igrzysk. - Musimy rozsądnie podejść do tego tematu, takie kwestie wymagają spokoju i czasu, chcemy poznać sedno sprawy - skomentował Adams.
Rzecznik MKOl po raz kolejny potwierdził, że Cimanouska zapewniła, iż teraz czuje się bezpiecznie. Zaznaczył też, że organizacja kontaktowała się z Polskim Komitetem Olimpijskim i pytała, w jaki sposób będzie mogła wspomóc Białorusinkę w przyszłości. - Będziemy kontynuować te rozmowy, gdy już dotrze do Warszawy i zdecyduje się tam zostać - dodał.
Adams zapewnił, że MKOl jest otwarty na problemy nie tylko reprezentantów Białorusi, ale każdego pojedynczego zawodnika. - Naszym podstawowym i najważniejszym priorytetem jest bezpieczeństwo sportowców - podkreślił.
Cimanouska bezpieczna w polskiej ambasadzie
Ambasador Polski w Japonii Paweł Milewski spotkał się z Krysciną Cimanouską. "Dziś (we wtorek) rano w moim biurze odbyła się dobra rozmowa z Panią Krysciną Cimanouską. Ma się dobrze i dziękuje nam wszystkim za wyciągnięcie pomocnej dłoni przeciwko tym, którzy nie życzą jej dobrze. To wspaniałe uczucie dla dyplomaty, gdy próbuje pomóc komuś, kto pilnie potrzebuje wsparcia" - napisał ambasador po angielsku na Twitterze.
Cimanouska w środę przyleci do Warszawy
Cimanouska odleci z Tokio do Warszawy w środę 4 sierpnia - podała fundacja wspierająca białoruskich sportowców represjonowanych za poglądy polityczne.
- Poleci z Tokio, bezpośrednim lotem do Warszawy 4 sierpnia – powiedział Aleksandr Opiejkin, prezes Białoruskiej Fundacji Solidarności Sportowej. Potwierdził, że sprinterka w poniedziałek otrzymała polską wizę humanitarną, a Fundacja pomogła jej nabyć bilety do Warszawy.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz powiedział w BBC, że także mąż białoruskiej reprezentantki, który wyjechał na Ukrainę, będzie mógł przyjechać do Polski.
Cimanouska planuje złożyć wniosek o azyl w Niemczech lub Austrii.
- Jest młodą sportsmenką, odnoszącą sukcesy i oczywiście chciałaby kontynuować karierę, więc będzie potrzebować pomocy w treningu i rozwoju – powiedział Opiejkin.
Wicepremier, minister sportu, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński zapewnił, że polskie władze zapewnią białoruskiej lekkoatletce odpowiednie warunki pobytu i kontynuowania kariery sportowej.
USA i UE popierają decyzję Polski
Sekretarz stanu USA Antony Blinken skrytykował działania władz Białorusi wobec lekkoatletki Krysciny Cimanouskiej. Według Blinkena próba zmuszenia Cimanouskiej do powrotu na Białoruś to niedopuszczalne "ponadnarodowe represje".
"Reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki dążył do popełnienia kolejnego aktu ponadnarodowych represji: próby zmuszenia olimpijki Krysciny Cimanouskiej do wyjazdu z Tokio tylko za korzystanie z wolności słowa" - napisał Blinken na Twitterze. "Takie działania naruszają ducha olimpijskiego, są afrontem dla podstawowych praw i nie mogą być tolerowane" - dodał szef amerykańskiej dyplomacji.
Także Unia Europejska z zadowoleniem przyjęła decyzję Polski o przyznaniu wizy humanitarnej białoruskiej lekkoatletce Kryscinie Cimanouskiej.
- Wyrażamy naszą pełną solidarność z Krysciną Cimanouską i wyrażamy uznanie dla państw członkowskich UE, które zaoferowały jej wsparcie. Cieszymy się, że otrzymała ona od Polski wizę humanitarną - oznajmiła rzeczniczka wysokiego przedstawiciela Unii ds. zagranicznych Josepa Borrella, Nabila Massrali. Rzeczniczka szefa unijnej dyplomacji dodała, że próba odesłania sportsmenki z Igrzysk Olimpijskich w Tokio jest kolejnym dowodem "brutalnych represji" ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki.
O co chodzi w sprawie Cimanouskiej
Sportsmenka powinna była wystartować w poniedziałek w biegu na 200 m, jednak białoruski Narodowy Komitet Olimpijski zdecydował w niedzielę o jej odsunięciu od igrzysk. Urzędnicy oświadczyli, że przyczyną był zły stan emocjonalny i psychiczny sprinterki.
Ona sama wcześniej w niedzielę zaalarmowała media i światową opinię publiczną, twierdząc, że funkcjonariusze sportowi próbują ją wbrew jej woli zmusić do powrotu na Białoruś i rezygnacji z udziału w olimpiadzie. Na lotnisku w Tokio zgłosiła się na policję, poprosiła o pomoc MKOl. Jako przyczynę całej sytuacji wskazała swój krytyczny komentarz na temat zaniedbań białoruskich władz sportowych, który był przyczyną niedopuszczenia do igrzysk trzech zawodniczek (z powodu niedopilnowania testów antydopingowych).
Trener białoruskich lekkoatletów twierdził później w telewizji państwowej, że decyzja o odsunięciu Cimanouskiej była związana z tym, że „coś się z nią działo”, nie była gotowa do startu i zasugerował, że z jej dziwnego zachowania wywnioskował, iż „pewnie coś planowała”. Białoruskie media państwowe sugerują, że cała sytuacja była „prowokacją”. W poniedziałek Cimanouska w ambasadzie RP otrzymała wizę humanitarną do Polski.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Sport