Po wybuchu w fabryce chemicznej w Leverkusen, IMGW ostrzegał, że z Niemiec do Polski nadciąga ogromna chmura niebezpieczna dla środowiska. Dziś rano pojawiła się w okolicach Szczecina.
Niemcy zaklasyfikowali wybuch w Leverkusen, jako "ekstremalne zagrożenie" i wydali ostrzeżenia, aby mieszkańcy regionu w miarę możliwości pozostali w domach przy zamkniętych oknach. Tamtejsze służby zapowiadają stałe monitorowanie sytuacji.
Niebezpieczeństwo dla Polski?
Z prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że dziś w godzinach porannych toksyczna chmura pojawiła się w okolicach Niziny Szczecińskiej. Poinformowano jednak, że "koncentracja zanieczyszczenia powinna ulec zmniejszeniu".
Według IMWG wiele wskazuje na to, że znaczna część zanieczyszczeń na szczęście ominie Polskę i skieruje się bardziej na północ - w kierunku Państw Bałtyckich.
Nad miejscem pożaru przeleciała satelita wyposażona w czujnik do monitorowania składu chemicznego atmosfery. Niemiecka straż pożarna poinformowała, że pierwsze badania nie wskazują na skażenia powietrza zagrażające życiu i zdrowiu, mimo że zapaliły się zbiorniki z paliwem.
Czytaj także:
Zaginieni po tragedii w Leverkusen
Niemieckie media informują, że po wtorkowym wybuchu fabryki chemicznej w Leverkusen w Nadrenii Północnej-Westfalii zaginionych pozostaje pięć osób. Wcześniej stwierdzono dwa zgony. Ratownicy podają, że szanse na odnalezienie poszukiwanych żywych też są minimalne. Ponadto, rannych, po eksplozji w parku przemysłowym Chempark, zostało aż 30 osób.
Dramaty nie opuszczają Niemców
Nieszczęście trzyma się naszych zachodnich sąsiadów. W lipcu kraj przeszły potężne ulewy określane "powodziami stulecia". Najbardziej dotknięty żywiołem region Niemiec to właśnie Nadrenia Północna-Westfalia, gdzie znajduje się Leverkusen.
Powodzie w Niemczech skutkowały ogromnymi stratami materialnymi, a przede wszystkim prawie 200 osobami zmarłymi. Wciąż poszukiwani są zaginieni, których liczbę trudno określić.
DS
Polecamy:
Inne tematy w dziale Rozmaitości