Marian Banaś wygłosił oświadczenie w związku z zatrzymaniem jego syna Jakuba Banasia przez CBA. - Zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli - zapewnił szef NIK.
Oświadczenie Mariana Banasia
W odpowiedzi na komunikat o zatrzymaniu syna Jakuba, Marian Banaś wydał oświadczenie w piątek po 18, które transmitowała stacja TVN24. - Zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli - zapewnił.
Dodał, że NIK "prowadzi postępowania kontrolne, których wyniki są oczekiwane społecznie", z czego jedną z najważniejszych jest kontrola funduszu sprawiedliwości.
Czytaj też:
Banaś: państwo prawa i demokracja to dla mnie wartości najwyższe
- NIK pod moim kierownictwem realizuje misję naczelnego i niezależnego organu kontroli państwowej. Oświadczam publicznie, że żadne działania podejmowane wobec mojej osoby jako prezesa NIK tego nie zmienią - oświadczył w piątek po południu szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, odnosząc się do wniosku prokuratury o uchylenie mu immunitetu, który w piątek wpłynął do Sejmu. - Państwo prawa i demokracja to dla mnie wartości najwyższe i nigdy im się nie sprzeniewierzę - powiedział Marian Banaś.
- Stwierdzam, że tryb wyboru, pozycja oraz prawa i obowiązki prezesa NIK zostały określony w przepisach Konstytucji, ustawy o NIK oraz innych aktach prawnych. W tym miejscu zapewniam, że wszelkie działania podejmowane przez moich bliskich nie spowodują odstąpienia przeze mnie od wypełniania powierzonych mi konstytucyjnie obowiązków - powiedział, odnosząc się do sprawy zatrzymania jego syna.
Szef NIK dodał, że "jedną z najważniejszych kontroli przeprowadzonych przez Izbę w ostatnich latach jest kontrola Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest minister sprawiedliwości"."Do tego stwierdzenia uprawniają mnie ustalenia kontroli zaprezentowane w wystąpieniu pokontrolnym skierowanym do ministra sprawiedliwości, które po uchwaleniu przez kolegium NIK mają charakter ostateczny - zaznaczył.
- O działaniach w tej sprawie poinformuję opinię publiczną w najbliższym czasie - zapowiedział.
Banaś: zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli
Zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli - powiedział prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, odnosząc się do komunikatu Centralnego Biura Antykorupcyjnego wydanego po zatrzymaniu syna szefa NIK, Jakuba.
Przypomniał, że w czwartek przedstawił w Sejmie analizę wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej wraz z opinią Kolegium NIK w przedmiocie absolutorium dla Rady Ministrów za rok 2020.
- Najwyższa Izba Kontroli pod moim kierownictwem zwróciła uwagę na nierównowagę finansów publicznych oraz niekontrolowany wzrost długu publicznego, który liczony według metodologii Unii Europejskiej wzrósł aż o 290 mld zł. Wcześniejsze zwiększenie długu publicznego, obliczonego według tej metodologii, o podobną wartość, jaką zaobserwowano w jednym tylko 2020 r., trwało prawie 10 lat - podkreślił.
Powiedział, że duże operacje finansowe dotyczące ważnych zadań publicznych były w 2020 r. planowane i dokonywane z pominięciem rachunku wydatków i deficytu budżetu państwa. Dodał, że korzystano również z operacji, które pozwoliły na wykazanie wydatków budżetu państwa w innych okresach niż są faktycznie ponoszone.
- Ponadto zmuszony byłem podkreślić, że poprzez zastosowanie w 2020 r. na tak dużą skalę mechanizmów obniżających przejrzystość realizacji budżetu, sprawozdanie to nie odzwierciedlało wszystkich operacji wpływających na stan finansów sektora rządowego i to nie tylko tych związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 - powiedział.
- Zaprezentowane ustalenia wyników kontroli, mające na uwadze wiedzę, którą posiadam z racji pełnienia funkcji ministra finansów, a wcześniej szefa Krajowej Administracji Skarbowej, wzbudzają mój uzasadniony niepokój o stan finansów publicznych państwa - dodał.
Zatrzymanie Jakuba Banasia
Banaś poinformował wcześniej, że jego syn został zatrzymany na lotnisku Kraków Balice, gdy wracał z urlopu, a zatrzymania dokonali funkcjonariusze CBA. Samo CBA poinformowało o zatrzymaniu dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusz G. oraz społecznego doradcy prezesa NIK Jakuba B., którzy mają usłyszeć zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku. Według CBA, w przypadku Tadeusza G. chodzi m.in. o przekroczenie uprawnień, natomiast Jakub B. miał kilkukrotnie posługiwać się dokumentami poświadczającymi nieprawdę.
Prokuratura chce postawić zarzuty prezesowi NIK Marianowi Banasiowi
Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia - poinformowała Prokuratura Krajowa w piątek. Stało się to na wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
"Prokuratura zamierza postawić prezesowi NIK kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych" - czytamy w komunikacie. Również w piątek agenci CBA zatrzymali syna prezesa Mariana Banasia. Jakub Banaś jest doradcą społecznym w NIK. Komunikat w tej sprawie opublikowało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Czytaj dalej:
KJ
Inne tematy w dziale Polityka