Nasza gmina od lat pracuje na dobry wizerunek, jesteśmy przyjaźni turystom. To się udaje. Opinie o „polskiej Ibizie” są przesadzone i krzywdzące. A incydenty zdarzają się wszędzie – mówi Salonowi 24 Mirosława Diwyk-Koza, rzecznik prasowa Urzędu Gminy i Urzędu Miasta w Mielnie.
Po ostatnim incydencie z pijaną parą zachowującą się nieobyczajnie na plaży w Mielnie, Państwa gmina znów stała się głośna w całej Polsce. Przypominane są historie sprzed lat i określenie „polska Ibiza”. To przesada, poważny problem, a może przeciwnie – świetna reklama pod specyficznego turystę?
Mirosława Diwyk-Koza: Absolutnie są to słowa przesadzone, dla naszej gminy bardzo krzywdzące. Od lat pracujemy nad tym, aby stworzyć wizerunek gminy Mielno jako gminy bezpiecznej i przyjaznej dla turystów. I to się udaje. W naszych miejscowościach – czy to samym Mielnie, czy Sarbinowie, czy Gąskach, każdy znajdzie coś dla siebie. Jest bezpiecznie, mamy błękitną flagę, na pewno jesteśmy atrakcyjnym miejscem na letni wypoczynek. I wielu turystów chwali sobie przyjazd do naszej gminy.
Mielno niszczy każdego. Polskie Vegas czy Trójkąt Bermudzki?
Jednak incydent z parą na plaży miał miejsce?
Incydent taki się zdarzył. Problem w tym, że incydenty tego typu zdarzają się wszędzie, na całym Wybrzeżu, a może nie tylko na Wybrzeżu. Pech chciał, że ten „wyczyn” pary na plaży u nas został nagrany i trafił do mediów społecznościowych. Ale przecież policja tu zadziałała odpowiednio, pan był pod wpływem, został zatrzymany, trzeźwiał na komisariacie. Aby zupełnie takie incydenty wyeliminować, trzeba by było za każdym człowiekiem wypuścić jednego policjanta, bądź strażnika. To niewykonalne. A jednak jest coraz bezpieczniej.
Oj tam, polska Ibiza brzmi całkiem ciekawie…
Te opinie o polskiej Ibizie całkowicie nie odpowiadają rzeczywistości. Incydenty zdarzają się na całym Wybrzeżu, a „pomysłowość” plażowiczów jest wręcz nieograniczona. Duży wpływ mają na to różne substancje, z alkoholem na czele. Niestety przekłada się to na tragiczną statystykę utonięć, które mają miejsce nad całym Bałtykiem i w całej Polsce. Niestety najczęstszą przyczyną jest alkohol i brawura. Chciałabym do wszystkich turystów zaapelować o odpowiedzialność, ostrożność, dbanie o bezpieczeństwo. Ale jak mówię – Mielno tu nie stanowi wyjątku, jesteśmy gminą przyjazną turystom, w której można spokojnie spędzić urlop. A incydenty zdarzają się niestety wszędzie.
Mielno 2021. Para uprawiająca seks przegoniona klapkiem. Makabryczne sytuacje nad morzem
Gdańsk. Deszcz banknotów na Przymorzu. Z nieba spadło 200 tys. zł
Kto jest na filmie z półnagimi mężczyznami, który wyciekł ze skrzynki Dworczyka?
„Niepokojący sygnał dla całej Europy Środkowej. Wielkie zwycięstwo Berlina i Moskwy”
Dzieje się nad polskim morzem. Awantury i seks po pijaku, samochodem do wody, paragony grozy
Inne tematy w dziale Rozmaitości