Grzegorz Braun jest politykiem niezwykle krnąbrnym. Dziś marszałek Elżbieta Witek po raz kolejny wykluczyła go z obrad Sejmu. Poseł znów pytał o podstawę prawną.
Grzegorz Braun wykluczony z obrad Sejmu
Grzegorz Braun jako pierwszy zajął dziś miejsce przy sejmowej mównicy podczas dzisiejszego posiedzenia. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek znów kilkukrotnie przypominała mu o konieczności noszenia maseczki wynikającej z regulaminu parlamentu.
Zgodnie z zasadami parlamentarnymi z konieczności noszenia maseczki zwalnia jedynie zaświadczenie lekarskie.
- Proszę udzielić mi głosu w trybie wniosku formalnego. Czy Pani jest lekarzem? Jaka jest podstawa prawna pani działania? - mówił Grzegorz Braun.
Marszałek po raz wtóry przywołała jeden z punktów regulaminu Sejmu, jednak to nie przekonało krnąbrnego posła. W końcu Elżbieta Witek stwierdziła, że Braun uniemożliwia prowadzenie obrad, dlatego podjęła decyzję o wykluczeniu go z posiedzenia.
- Podejmuję decyzję o wykluczeniu pana. Zgodnie z regulaminem proszę opuścić salę - powiedziała marszałek.
Zobacz także:
To nie pierwsze wykluczenie Grzegorza Brauna
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której nieustępliwy Grzegorz Braun nie dostosował się do regulaminu parlamentarnego i napomnień marszałek Elżbiety Witek. Do podobnej sytuacji doszło wcześniej - 14 kwietnia i 7 lipca.
Grzegorza Brauna nie przekonały również argumenty, że na sali sejmowej znajdują się również kobiety w ciąży. Wówczas Braun nie przyjął maseczki od posłanki, która podeszła do mównicy i chciała mu ją dać.
Każdy przejaw nieposłuszeństwa posła Grzegorza Brauna kończył się wykluczeniem go z obrad. To jednak nie skłoniło go do refleksji - polityk wypowiadał się często podczas marszów środowisk, które podważają pandemię. Wielokrotnie promował również książkę "Fałszywa pandemia".
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka