Emmanuel Macron na celowniku. Był na liście do inwigilacji z użyciem Pegasusa. Fot. PAP/EPA
Emmanuel Macron na celowniku. Był na liście do inwigilacji z użyciem Pegasusa. Fot. PAP/EPA

Macron na celowniku. Był na liście do inwigilacji z użyciem Pegasusa

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
Emmanuel Macron mógł być podsłuchiwany po 2019 roku. Numer telefonu komórkowego prezydenta Francji oraz 14 urzędujących wówczas ministrów został wyznaczony do inwigilacji za pomocą szpiegowskiego oprogramowania Pegasus. Informację ujawniła grupa Forbidden Stories która ujawnia swego rodzaju „Pegasus Leaks”.

Emmanuel Macron miał być inwigilowany na zlecenie Maroka - podaje we wtorek dziennik „Le Monde”. Pałac Elizejski, z którym skontaktował się francuski dziennik, oznajmił, że jeśli te informacje potwierdzą się, to sprawa będzie „bardzo poważna”.

Emmanuel Macron na celowniku. Był na liście inwigilowanych z użyciem Pegasusa

Ewentualna inwigilacja prezydenta i członków rządu będzie przedmiotem bardzo wnikliwego śledztwa. O tym, że Macron znalazł się liście celów poinformowała też organizacja dziennikarska Forbidden Stories, która jako pierwsza przeprowadziła śledztwo w sprawie wykorzystywania stworzonego w Izraelu oprogramowania szpiegowskiego.

Dyrektor Forbidden Stories Laurent Richard, który w większości potwierdził informacje „Le Monde”, zastrzegł, że to, czy prezydent Macron był w faktycznie inwigilowany można potwierdzić jedynie poprzez analizę techniczną jego telefonu komórkowego. - Niezależnie od tego, czy Macron był inwigilowany czy nie, analizy dowodzą, że było zainteresowanie takim zleceniem - powiedział wywiadzie dla telewizji LCI.

Emmanuel Macron na celowniku Maroka. Na liście ówczesny premier Francji Edouard Philippe

Według „Le Monde” i agencji Reutera numer telefonu prezydenta został zidentyfikowany jako potencjalny obiekt infiltracji zleconej przez Maroko. Wśród osób, które mogły być ewentualnie inwigilowane za pomocą Pegasusa w 2019 roku był też ówczesny premier Francji Edouard Philippe - podaje dziennik.

Numery prezydenta i członków francuskiego rządu znalazły się na liście 50 tys. numerów, które zostały przeanalizowane w ramach śledztwa, jakie przeprowadziły Forbidden Stories i Amnesty International. Wynikami dochodzenia organizacje te podzieliły się z 16 redakcjami, w tym dzienników „Le Monde”, „Guardian” i „Washington Post”.

Ze śledztwa wynika, że oprogramowanie Pegasus umożliwiało śledzenie co najmniej 180 dziennikarzy, 600 polityków, 85 działaczy praw człowieka i 65 liderów biznesu z różnych krajów. Program wprowadzony do smartfona umożliwia pobieranie wiadomości, zdjęć, kontaktów, a nawet odsłuchiwanie połączeń jego właściciela.

Pegasus: program nie służy do inwigilacji polityków. Śledztwo mówi co innego

Producent Pegasusa, NSO Group, wydał we wtorek komunikat, w którym zapewnia, że prezydent Macron „nie jest i nigdy nie był celem, ani nie zostały wybrany jako cel przez klientów NSO”. Izraelska firma, która jest oskarżana o udostępnianie danych autorytarnym reżimom, utrzymuje, że jej oprogramowanie służy wyłącznie do pozyskiwania informacji przeciwko przestępcom i terrorystom.

Wcześniej we wtorek paryska prokuratura poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie szpiegowania francuskich dziennikarzy. Jak podała, infiltracja ich telefonów była prowadzona z pomocą oprogramowania Pegasus na zlecenie władz Maroka.

MD


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj20 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka