Powódź stulecia, a może i pięćsetlecia, spustoszyła zachodnie Niemcy. Oficjalne dane mówią o śmierci 163 osób, ale około tysiąca wciąż jest uznawanych za zaginione. Czy dało się zrobić więcej, by zapobiec tragedii? To pytanie będą sobie zadawać niemieckie władze, szczególnie po wywiadzie, który ukazał się w poniedziałek w „The Times”.
Powódź w Niemczech mogła nie być aż tak tragiczna w skutkach? Tak można odczytać słowa ekspertki, która pracowała nad Europejskim Systemem Ostrzegania przed Zagrożeniem Powodziowym (EFAS).
Powódź stulecia w Niemczech. Hydrolog ujawnia kłopotliwe dane. Dało się zrobić więcej?
Hannah Cloke zdradziła, że Niemcy już na cztery dni przed kataklizmem wiedziały, że czekają ich niszczycielskie burze. EFAS już 10 lipca wydał alert powodziowy dla Niemiec, a 13 lipca tamtejsze władze otrzymały precyzyjną prognozę dotyczącą skali kataklizmu.
Eksperci EFAS wskazali m.in. o obszary wzdłuż rzeki Ahr, gdzie później zginęły ponad 93 osoby. - Fakt, że ludzie nie zostali ewakuowani lub nie otrzymali ostrzeżeń, sugeruje, że coś poszło nie tak - powiedziała brytyjska profesor hydrologii.
Czytaj też:
Powódź stulecia w Niemczech. „Łańcuch ostrzeżeń się przerwał”
Cloke zdradziła, że wszystkie niezbędne ostrzeżenia służb meteorologicznych zostały wysłane, ale „potem gdzieś ten łańcuch ostrzeżeń się przerwał”. Informacje, które mogły ocalić wiele istnień nie dotarły do ludzi, którym zagrażał kataklizm.
„Czy można było zapobiec wielu ofiarom śmiertelnym tej katastrofy? Czy zarządzanie kryzysowe w Niemczech systematycznie zawodzi i kto jest za to odpowiedzialny” - takie pytania po wyjściu na jaw powyższych informacji stawia dziennik „Tagesspiegel”.
Polityk socjaldemokratycznej partii SPD ds. zdrowia Karl Lauterbach ocenia, że kraj jest „tak samo źle przygotowany na klęskę żywiołową, jak na pandemię”. - Trzeba stworzyć i rozbudować infrastrukturę, a centralne znaczenie ma tu ochrona ludności - powiedział gazecie „Rheinische Post”.
Powódź stulecia w Niemczech. 163 ofiary, niemal tysiąc zaginionych
DWD, niemiecka służba meteorologiczna, tymczasem umywa ręce. Rzecznik instytucji powiedział telewizji ZDF, że zarządzanie ostrzeżeniami z ich strony przebiegło bardzo dobrze. - Zrobiliśmy, co trzeba było zrobić - zapewnił.
Liczba ofiar śmiertelnych powodzi w krajach związkowych Nadrenia-Palatynat i Nadrenia Północna-Westfalia obecnie wynosi co najmniej 163. Około tysiąc osób jest wciąż uznawane za zaginione.
MD
Polecamy:
Inne tematy w dziale Rozmaitości