Petera R. de Vries zmarł tydzień po tym, jak został postrzelony w głowę przez zamachowca. Holenderski dziennikarz zmarł w szpitalu w stolicy kraju, Amsterdamie.
Peter R. de Vries walczył o życie w szpitalu od wtorku. Dziennikarz we wtorek 6 lipca został postrzelony przed budynkiem holenderskiej RTL 4. Reporter opuszczał wtedy studio telewizyjne po nagraniu programu.
„Walczył do końca, ale przegrał tę bitwę” – oznajmiła dla telewizji RTL rodzina de Vriesa.
Peter R. de Vries nie żyje. Holenderski dziennikarz został postrzelony
„Śmierć Petera R. de Vriesa głęboko mnie poruszyła. (...) Moje myśli są z jego rodziną, jego bliskimi, przyjaciółmi, współpracownikami, wszystkimi bliskimi i życzę im dużo siły w tym niewyobrażalnie trudnym momencie" - napisał na Twitterze premier Holandii – Mark Rutte.
Groźby w stronę stacji
Kilka dni po zamachu na de Vriesa niezidentyfikowani gangsterzy zagrozili zamachem na gmach telewizji RTL. Zarządzono ewakuację studia telewizyjnego. Odwołano także program. Jak podano, z powodu „poważnego zagrożenia ze strony zorganizowanej przestępczości”.
Polecamy:
Resort rodziny i polityki społecznej przygotował projekt ustawy, w ramach którego powstać ma Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. Dzięki programowi,... (69 kB)
Właśnie po wyjściu z tego studia 6 lipca postrzelony w głowę został Peter R. de Vries. Informację o zagrożeniu kierownictwu stacji podała miejscowa policja. Minister sprawiedliwości Holandii – Ferd Grapperhaus powiedział wtedy, że była to „drastyczna, ale niezbędna decyzja”.
Seria pogróżek
De Vries miał dostawać pogróżki związane z tematami, którymi zajmował się zawodowo, jako dziennikarz śledczy. W 2019 r. sam informował, że znajduje się na „czarnej liście” najgroźniejszych przestępców w kraju. Taką wiadomość przekazać mu miała holenderska policja. Ikona holenderskiego dziennikarstwa
Peter R. de Vries urodził się 14 listopada 1956 r. Zajmował się dziennikarstwem śledczym i kryminalnym. Do 2012 r. do niego należał rekord oglądalności w holenderskiej telewizji, dzięki programowi, w którym zajmował się najgorętszymi sprawami publicznymi w Holandii. W 2005 r. założył też swoją partię polityczną, ale szybko została ona rozwiązana.
Osierocił dwójkę dzieci.
Czytaj też:
DS
Inne tematy w dziale Społeczeństwo