Jarosław Kaczyński nie zamierza się ugiąć pod naporem krytyki. Prezentując "Polski Ład" w Rypinie zaznaczył, że to niesprawiedliwe, by takie same składki płaciły osoby zarabiające 4 tys. złotych i dziesięciokrotnie tyle.
W niedzielę prezes PiS ruszył do województwa kujawsko-pomorskiego, by zachęcić do zaznajomienia się z programem społeczno-gospodarczym na lata po pandemii koronawirusa. Jarosław Kaczyński stwierdził, że "Polski Ład" będzie zmianą wręcz cywilizacyjną, pogłębioną jak nigdy w historii Polski.
Zobacz:
Applebaum szokująco o sojuszu Polski z USA. "Nie mamy wielkiego znaczenia dla Stanów"
Morawiecki: Nigdy nie pozwolimy na zakłamanie tej strasznej i ważnej części dziejów
Polski Ład w Kujawsko-Pomorskiem
- To ogromny program zmiany naszego kraju, zmiany cywilizacyjnej. Zmiany, która będzie dotyczyła wszystkich, całej Polski, wszystkich grup społecznych, wszystkich regionów. Ona jest nastawiona przede wszystkim na to, żeby ta większość Polaków, która mieszka poza największymi ośrodkami miejskimi, została odpowiednio doceniona, uzyskała odpowiednie szanse. Żeby jej poziom życia zrównał się z poziomem dużych miast - tłumaczył sens "Polskiego Ładu".
- To będzie wielki moment w naszych dziejach, bo nigdy nie było w historii tak, żeby przeciętny poziom rozwoju gospodarczego Polski był na poziomie Zachodu, czy nawet na poziomie unijnym - zaznaczył Kaczyński. W jego przekonaniu, reforma PiS pozwoli na wyrównanie szans między płatnikami do unijnego budżetu, bowiem dziś Polska należy do grona krajów, które więcej wpłacają, a mniej otrzymują.
Bogatsi zapłacą więcej
Wicepremier i szef Zjednoczonej Prawicy ani myśli wycofać się z krytykowanej przez opozycję i Porozumienie Jarosława Gowina propozycji podniesienia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
- Grupa najlepiej zarabiających menadżerów, najbogatszych ludzi spośród przedsiębiorców będzie musiała sprawiedliwie płacić składkę na służbę zdrowia. No bo gdzie jest tak, gdzie jakiekolwiek rozsądne uzasadnienie tego, że człowiek, który ma 4 tys. złotych miesięcznie płaci całą składkę, a ten kto, ma 40 tys. złotych albo i 140 tysięcy miesięcznie ma płacić tyle samo albo nawet mniej od tego biednego - stwierdził Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS, w większości przypadków nawet bogatsi ludzie korzystają z państwowej opieki medycznej. - Jak się operacja nie uda, to gdzie taki człowiek ląduje? W szpitalu państwowym, właśnie tam jest ratowany. Tego rodzaju zabiegi często kosztują naprawdę ciężkie pieniądze, liczone w milionach - argumentował.
- Na jakiej zasadzie takiemu człowiekowi za leczenie mają płacić ci o przeciętnych, a nawet skromnych zarobkach? Nie ma to przecież ani moralnego, ani innego uzasadnienia - dodał Kaczyński.
- Nie chodzi nam o to, by szkodzić komukolwiek z tego powodu, że jest bogaty. Wręcz przeciwnie: chcemy, by Polacy się bogacili na różnych poziomach. Od tego skromnego ku lepszemu, od tego lepszego, ku zupełnie dobremu. Od tego zupełnie dobrego do jeszcze wyższego, ale chcemy, by z czegoś to wynikało. Nie z różnego rodzaju lawirowania - komentował Kaczyński.
Czytaj też:
Pięć budowli, które trzeba natychmiast odbudować razem z Pałacem Saskim
PiS kontra TVN - to nie jest wcale takie szaleństwo
Kłótnia Sikorskiego z Ziemkiewiczem o mord w Jedwabnem. "Parchy same się spaliły?"
Finał Euro 2020 już dziś. Kto wygra?
GW
Inne tematy w dziale Polityka