Jeszcze dziś były prezydent USA Donald Trump ma złożyć pozew zbiorowy przeciwko firmom Big-Tech: Google, Facebookowi i Twitterowi. Polityk nie zgadza się na blokowanie swoich kont w mediach społecznościowych.
O planach Republikanina poinformowała agencja AP. W pozwie Trump wyjaśni, że został niesłusznie ocenzurowane przez trzy wspomniane koncerny - ujawniła osoba z otoczenia byłego przywódcy Stanów Zjednoczonych.
Czytaj:
ABW zatrzymała syna posłanki Lewicy. Zarzuty brzmią poważnie
Euro 2020. Anglia - Dania. Mecz 1/2 finału
Dr Sutkowski: Na dziś nie można wykluczyć lockdownu, wszystkie karty leżą na stole
Przypomnijmy, że Trump został wyrzucony z mediów społecznościowych po zamieszkach w Kapitolu 6 stycznia, gdy niektórzy jego zwolennicy nie uznali wygranej Joe Bidena w wyborach prezydenckich. To kandydat Partii Republikańskiej został wskazany przez szefów gigantów technologicznych jako współwinowajca tragedii.
W kampanii wyborczej każdy post Trumpa na Twitterze był oznaczany jako "fake news". Były prezydent twierdził, że sfałszowano wynik głosowania korespondencyjnego, by sukces odniósł kandydat Demokratów. Racji nie przyznali mu zarówno prokurator generalny jak i sędziowie, mianowani przez ówczesnego gospodarza Białego Domu.
Twitter zawiesił konto Trumpa wstępnie na "czas nieokreślony" i to nawet, jeśli zdecyduje się ponownie rywalizować o najważniejszy urząd w USA. Z kolei Facebook zbanował polityka co najmniej do 2023 roku.
Ostatnio otoczenie Trumpa przedstawiło nową aplikację społecznościową o nazwie GETTR, działającą na zasadzie Twittera. Na prawicy amerykańskiej popularność zdobył też Parler, chwalony m.in. przez senatora Teda Cruza. To tam dyskutują zwolennicy Trumpa, wyczekujący na jego powrót do wielkiej polityki.
Zobacz więcej:
GW
Inne tematy w dziale Polityka
