Malutkie dziecko w wypadku straciło rodziców. Sprawca był prawdopodobnie pijany
W Stalowej Woli na drodze DW 871 doszło do tragicznego w skutkach zderzenia dwóch samochodów marki Audi. Ofiarami śmiertelnymi są rodzice 2,5 letniego chłopczyka, który przeżył wypadek. Sprawcy tragedii nic poważnego się nie stało.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali w sobotę przed godziną 15. - W Stalowej Woli na drodze wojewódzkiej 871 doszło do tragicznego wypadku - poinformowała podkarpacka policja.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący Audi S7 najprawdopodobniej w trakcie wyprzedzania zderzył się z jadącym z przeciwka drugim Audi A4, którym podróżowało trzy osoby, w tym kilkuletnie dziecko - wynika ze wstępnych ustaleń mundurowych.
Niestety, mimo reanimacji nie udało się uratować kobiety i mężczyzny, znajdujących się w środku Audi A4. Do szpitala trafiło osierocone dziecko, a także kierowca drugiego samochodu. Nic poważnego się mu nie stało.
Według lokalnego portalu stalowka.net: "Audi S7 na tarnobrzeskich tablicach rejestracyjnych jechał mężczyzna w kierunku Tarnobrzega. Ze znaczą prędkością wyprzedził inny pojazd, po czym zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka Audi A4 na niżańskich tablicach rejestracyjnych, którym podróżowała 3-osobowa rodzina. Siła uderzenia była tak duża, że Audi S7 wylądowało w rowie" - czytamy.
Ponadto, w samochodzie tego kierowcy znaleziono sporo butelek po alkoholu i mężczyzna był "prawdopodobnie pijany". Wiadomo, że chłopiec, który przeżył masakrę na drodze, miał starsze rodzeństwo.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości