Jestem przekonany, że do jutra ten spór się zakończy: Rafał Trzaskowski, Donald Tusk i Borys Budka osiągną porozumienie. Powrót byłego premiera jest i dla PO, i dla całej opozycji i przede wszystkim dla Polski pożądany. Tusk może zjednoczyć opozycję i skutecznie przeciwstawić się PiS - przekonuje w rozmowie z Salonem24 Robert Tyszkiewicz.
W sobotę ma do polskiej polityki wrócić Donald Tusk. A tu okazuje się, że Rafał Trzaskowski rzuca wyzwanie, też chce być liderem. Jak dalej będzie wyglądać ten spór na szczycie największej partii opozycyjnej?
Robert Tyszkiewicz: Jestem przekonany, że do jutra ten spór się zakończy, Rafał Trzaskowski, Donald Tusk i Borys Budka osiągną porozumienie. Powrót byłego premiera jest i dla PO, i dla całej opozycji i przede wszystkim dla Polski pożądany. Jego rola jest bezdyskusyjna, rywalizacja o przywództwo nie jest konieczna. To Donald Tusk może zjednoczyć opozycję i skutecznie przeciwstawić się PiS.
Profesor Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, przekonywał wczoraj w Salonie 24, że rywalizacja Trzaskowski – Tusk byłaby dla partii pożądana. Bo lider, który by ją wygrał, miałby mocniejszy mandat niż ktoś namaszczony przez wąskie gremium.
Nie mam wątpliwości, kto by te wybory, gdyby rzeczywiście doszło do głosowania, wygrał. Myślę, że jakieś 80 proc. działaczy PO wspiera dziś Donalda Tuska. Natomiast oczywiście nie jest dobrze, jeśli w trakcie wyborów statutowych władz partii jest tylko jeden kandydat. Dlatego, gdy dojdzie do wyborów już w statutowym terminie, zapewne Tusk zyska konkurenta. Na dziś nie ma jednak takiej potrzeby.
Czytaj też: Zdrojewski i Niesiołowski podzieleni w sprawie powrotu Tuska
Jednak Rafał Trzaskowski zajął drugie miejsce w wyborach prezydenckich, uzyskał świetny wynik, nawet można powiedzieć, że uratował PO. Był uważany za naturalnego lidera całej opozycji. Jaką rolę miałby pełnić w razie powrotu Tuska?
Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, prezydentem Warszawy, a więc największego miasta i stolicy Polski. Niewątpliwie to polityk bardzo dla nas istotny, który będzie zagospodarowany. Liderem jednak będzie Tusk.
W ostatnich latach PO przegrywa niemal każd wybory. Nie brak głosów, że dzieje się tak dlatego, że nigdy nie rozliczyła się z własnych rządów, a ich twarzą jest Donald Tusk. Czy nie obawia się Pan, że jego powrót będzie się wiązać z przyjęciem narracji „byle było jak było”, która zupełnie nie przyjmuje się w społeczeństwie?
Jestem przekonany, że jeśli położymy na jednej szali rządy Platformy i Donalda Tuska – niesamowity skok cywilizacyjny, budowę autostrad i inwestycje, pierwszy wielki budżet europejski, przejście suchą nogą przez kryzys ekonomiczny, wzmocnienie pozycji Polski w świecie, a na drugiej szali położymy sześć lat rządów Kaczyńskiego i PiS, to to porównanie będzie miażdżące na korzyść Tuska.
Zresztą, gdy spotykam się z wyborcami, to ludzie mają do nas pretensje nie o brak odcięcia się od ośmiu lat rządów, ale o to, że nie przypominamy tych sukcesów. O pozycji szefa Europejskiej Partii Ludowej najlepiej świadczy głosowanie 27:1 w Radzie Europejskiej. To dowód na to, że tylko w twardym elektoracie PiS były polski premier nie jest dziś doceniany. A upływ czasu tylko wzmacnia ten pozytywny obraz rządów PO.
Ostatnia kwestia: Donald Tusk kojarzy się z pewnym eklektyzmem w PO, która była partią centrową, ciepłej wody w kranie, gdzie miało się znaleźć miejsce i dla konserwatystów i lewicowców. Rafał Trzaskowski to mocny skręt w stronę lewicową, czy może konkretnie – liberalną obyczajowo. Czy powrót byłego premiera oznaczałby też przywrócenie PO jako szerokiej formacji, czy raczej przesądzone jest już budowanie "antypisu", rozumianego jako antykonserwatyzm?
Klasyk mówił, że wybory wygrywa się w Końskich i to prawda. Nie można ograniczać się wyłącznie do wielkich metropolii. Nie można jednak też ograniczać się do wyłącznie liberalnego elektoratu. Jestem przekonany, że Tusk powróci do źródeł i będzie budować opozycję otwartą i na skrzydło konserwatywne, i liberalno-lewicowe, ale której trzon stanowić będzie stabilne i rozsądne centrum.
Rozmawiał Przemysław Harczuk
Czytaj też:
Hołdys: Młodzi jeszcze nie wiedzą, kim jest Tusk. On może być wielką nadzieją
Czy Donald Tusk kocha Platformę Obywatelską naprawdę heroicznie?
Zaskakujące słowa: Spór Tuska i Trzaskowskiego może wzmocnić opozycję
Inne tematy w dziale Polityka