Polskie satelity już niedługo znajdą się na orbicie. Urządzenia zaprojektowane i złożone w Polsce zostaną wkrótce wystrzelone.
Polskie rakiety już niedługo zostaną wystrzelone w kosmos. To spory powód do dumy.
Polskie satelity
Przed końcem czerwca polskie satelity znajdą się na niskiej orbicie okołoziemskiej. Urządzenia zostały już dostarczone do USA, teraz wszystko pozostaje w rękach Virgin Orbit, która jest odpowiedzialna za dostarczenie ich w kosmos.
- Wiadomo też, że w tej branży nie wszystko zależy od tego, kto dostarcza ładunek do wystrzelenia. Poza rakietą i procedurami, które muszą być przeprowadzone przed startem, w grę wchodzi jeszcze pogoda i usterki, których nie da się przewidzieć. - mówił w jednym z wywiadów Bartosz Lanc z firmy SatRevolution.
Plany co do polskich satelit są jednak bardziej ambitne. STORK 4 i STORK 5 to początek "większej konstelacji satelitów, która będzie operowała na orbicie", tłumaczył Lanc.
Wydarzenie, którego już niedługo będziemy świadkami jest tym bardziej emocjonujące, że będzie to pierwszy komercyjny start rakiety LauncherOne.
Jak tłumaczył Lanc, nerwów nie brakuje, ponieważ podczas startu rakiety wszystko może się zdarzyć. Nigdy nie wiadomo, czy na pewno wszystko się uda.
- W tej branży jest tak, że musisz być przygotowany na to, że coś nie wyjdzie. W mojej poprzedniej branży, zajmowałem się drukarkami 3D. Kiedy prezentowaliśmy nasz produkt, byliśmy przygotowani na jeden scenariusz, który zakładał sukces. No chyba, że zabrakło prądu (śmiech). W branży kosmicznej tych scenariuszy jest o wiele więcej. Masa rzeczy może pójść nie tak, jak się zaplanowało i faktycznie, jedną z nich jest rakieta - wyjaśniał.
Zobacz także:
Plany spółpracy z Elonem Muskiem
SatRevolution ma bardzo ambitne plany na przyszłość, jednak jak tłumaczy Lanc, firma nie chce przywiązywać się tylko do jednego gracza.
- dobrze, że w tej branży jest konkurencja, która tylko napędza rozwój możliwości. W ciągu kolejnych lat rywalizacja na tym polu będzie jeszcze większa i koszt umieszczenia ładunku na orbicie drastycznie spadnie - mówił Lanc.
Jak podaje, firma mierzy jeszcze wyżej. W planach jest 1500 satelitów na orbicie do 2026 roku, jednak w przeciwieństwie do Starlinków będą to urządzenia obserwacyjne. Pierwszy prototypowy satelita “Światowid” miał być dowodem na to, że firma potrafi dostarczyć sprzęt na orbitę i przesłać zdjęcia z kosmosu.
- W przemyśle kosmicznym opracowanie prototypu jest łatwe, ale wprowadzenie go do masowej produkcji trudniejsze. Tym niemniej z tym też sobie radzimy, więc każdy kolejny satelita na orbicie będzie lepszy. Poza tym konstelacja satelitów jest pierwszym etapem. Drugim jest zbudowanie całej infrastruktury, która będzie odpowiadała za komunikowanie się urządzeń, ale przede wszystkim ich produkcję. Mamy w planach budowę fabryki satelitów we Wrocławiu. - zdradził Lanc.
Polska na Marsie
Kolejnym ambitnym planem firmy jest lot na Marsa. SatRevolution podpisało porozumienie z Virgin Orbit. Założone zostało również konsorcjum Polish Mission to Mars. Ma to być pierwsza komercyjna misja małych satelitów na orbicie Marsa.
- My zajmiemy się przygotowaniem strony technicznej, Virgin dostarczy rakietę, która doleci na Marsa - tłumaczył Lanc.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Technologie