W 2020 roku zmarło 477 335 osób, co oznacza, że liczba zgonów w stosunku do 2019 roku wzrosła o prawie 68 tys. Natomiast współczynnik zgonów na 100 tys. ludności przekroczył 1240 i tym samym osiągnął najwyższą wartość od 1951 roku - podał Główny Urząd Statystyczny
GUS podał, że "główną przyczyną wzrostu liczby zgonów w Polsce w 2020 roku była pandemia SARS-CoV-2, której szczyt zakażeń przypadł na ostatnie miesiące roku". Z powodu COVID-19 śmierć poniosło w roku ubiegłym niemal 41,5 tys., co stanowi blisko 9 proc. wszystkich zgonów. Nadal jednak, podobnie jak w latach ubiegłych, głównymi przyczynami zgonów były choroby układu krążenia i choroby nowotworowe. Odpowiadały one za blisko 60 proc. wszystkich zgonów.
Polecamy:
Tragiczny listopad
"Liczba zgonów w 2020 roku przekroczyła o ponad 100 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat (477 tys. do 364 tys.)" - wskazał GUS.
Najwyższe natężenie zgonów zanotowano w IV kwartale 2020 roku. Wtedy odnotowano ich wzrost o ponad 60 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Szczególnie krytyczny okazał się 45 tydzień roku (przypadający na dni od 2 do 8 listopada), w którym odnotowano ponad 16 tys. zgonów.
Średnia tygodniowa w 2020 roku wyniosła ponad 9 tys., natomiast w 2019 - niespełna 8 tys. zgonów.
Ponadto z zestawienia GUS wynika, że największy wzrost zgonów, blisko 20 proc. dotyczył osób najstarszych, w grupie 70-84 lata. W pozostałych grupach wiekowych ta dynamika wzrostowa ukształtowała się od 1 proc. w grupie 15-19 lat do blisko 15 proc. w grupie 85-89 lat.
Natomiast u najmłodszych osób (0-14 lat) wielkości współczynników umieralności na 100 tys. ludności obniżyły się średnio o 10 proc. w analizowanym okresie.
Zgony zależą od płci i wieku
Współczynniki zgonów dla mężczyzn są wyższe niż dla kobiet, choć dysproporcje tutaj zwiększają się z wiekiem.
W najmłodszej grupie wieku (0-4 lata) dysproporcje w wielkości współczynników są jeszcze niewielkie (ok. 86 zgonów chłopców i ok. 69 zgonów dziewczynek na 100 tys. ludności danej płci), ale w grupie wieku około 20–44 lata stają się 3-krotnie wyższe dla mężczyzn, w tym w grupie 25–29 lat dysproporcja zwiększa się czterokrotnie (114 do 29).
Wraz ze wzrostem wieku osób rośnie - jak podał Urząd - wręcz "lawinowo liczba zgonów".
Wyrównują się też wielkości współczynników dla płci – na każde 100 tys. mężczyzn w wieku 90 lat i więcej w 2020 roku umarło ponad 26,5 tys., a wśród kobiet – prawie 23 tys.
Wirus kosił mężczyzn i mieszkańców miast
Według wstępnych danych współczynnik zgonów na 100 tys. ludności z powodu COVID-19 dla mężczyzn był o 41 wyższy niż dla kobiet, natomiast dla mieszkańców miast blisko o 19 wyższy niż dla mieszkańców obszarów wiejskich - podsumował GUS.
Urząd po analizie zgonów z powodu COVID-19 według wieku osób zmarłych wskazał na dużą dysproporcję umieralności uwarunkowaną płcią osób zmarłych.
Niemal we wszystkich grupach wieku współczynnik umieralności na 100 tys. ludności jest dwukrotnie wyższy wśród mężczyzn, a w grupie sześćdziesięciolatków – nawet trzykrotnie wyższy. Przyczyną tego zjawiska może być m. in. gorsza kondycja zdrowotna mężczyzn w Polsce, którzy bardzo często zaniedbują badania profilaktyczne i obarczeni są licznymi, nieleczonymi schorzeniami" - podkreślił GUS.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo