Czerwiec okazał się mocno depresyjnym miesiącem dla kibiców piłkarskiej reprezentacji Polski. Podopieczni Paulo Sousy udział w mistrzostwach Europy zakończyli już na fazie grupowej i do kraju wrócili z zaledwie jedynym zdobytym punktem w trzech meczach. Ale głowy do góry! 23 lipca w Tokio, z rocznym opóźnieniem, rozpoczną się XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie. Start w tej imprezie naszych sportowców jest nie tylko gwarantem wielkich emocji, ale i medali. Spójrzmy zatem, którzy z Biało – Czerwonych mają największe szanse na podium w Japonii.
Trzy szanse na złoto
Realnie oceniając szanse Polaków na złoto w Tokio, trzeba powiedzieć, że trzy medale z najcenniejszego kruszcu, zdobyte przez naszych reprezentantów, będą odbiciem aktualnych możliwości zawodników znad Wisły.
Zobacz:
Austria dumna z występu na Euro 2020. Zacięta dogrywka z Włochami, blamaż Walii
Start Tour de France z problemami. Fanka spowodowała gigantyczną kraksę
Bez wątpienia głównymi faworytami do zajęcia pierwszego miejsca na podium są siatkarze. Mistrzowie świata z 2014 i 2018 roku, to ścisły światowy top. Belgijski trener Vital Heynen stworzył prawdziwą maszynkę do wygrywania. Michał Kubiak, Bartosz Kurek i spółka, wzmocnieni najlepszym przyjmującym świata, Kubańczykiem z polskim paszportem – Wilfredo Leonem, mogą być nie do zatrzymania dla rywali w olimpijskim.
Do Tokio po zwycięstwo pojedzie też drużyna szpadzistek w składzie Magdalena Piekarska – Twardochel, Renata Knapik – Miazga, Ewa Trzebińska, Aleksandra Jarecka i Ewa Nelip. Polki są w gazie, bo w marcu wygrały drużynowy Puchar Świata w rosyjskim Kazaniu.
Apetyty na trzecie złoto możemy sobie robić obserwując rywalizację naszych dwóch znakomitych młociarzy – Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego. Zdaniem fachowców obaj staną na podium. Kwestią jest tylko, który z nich na jego najwyższym stopniu.
Pewnym zaskoczeniem może być brak w gronie pretendentów do wygrania Igrzysk Anity Włodarczyk. Dwukrotna złota medalista IO w rzucie młotem w tym roku rzuciła najdalej nieco ponad 74 metry. Tą odległość od ustanowionego przez sportsmenkę w 2015 roku rekordu świata (82,98) dzieli przepaść. Anita Włodarczyk po perypetiach ze zmianą trenera i przedłużającą się rekonwalescencją po operacji kolana z pewnością wciąż będzie się liczyć w stawce, ale w tych okolicznościach sukcesem będzie nawet brązowy medal.
10 medali, czy więcej?
W XXI wieku, w czterech edycjach Igrzysk Polacy nigdy nie zdobyli więcej medali niż 10-11. Czy w Tokio nasz dorobek będzie bardziej okazały? Oby, bo fachowców od wygrywania w naszej kadrze olimpijskiej nie brakuje.
W kolarstwie szosowym szanse na krążek ma Kasia Niewiadoma. Ponoć nawet większą, niż dwaj nasi najlepsi kolarze – Rafał Majka (zdobył brąz w Rio) i Michał Kwiatkowski.
W kajakarstwie powinno być głośno o aktualnej wicemistrzyni Europy w kanadyjkach C1 na 200 metrów – Dorocie Borowskiej i wicemistrzyni olimpijskiej sprzed pięciu lat Marcie Walczykiewicz (K-1 na 200 m). W K2 na dystansie 500 metrów o podium powinien natomiast powalczyć duet Karolina Naja-Anna Puławska.
Pozostańmy na wodzie. W Tokio wiele do powiedzenia powinni mieć mistrzowie świata z 2019 roku z Linzu, czyli znakomita czwórka bez sternika – Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński i Michał Szpakowski.
W windsurfingu jak zawsze można liczyć na Zofię Klepacką, brązową medalistkę z Igrzysk w 2012 roku w Londynie. W walce o medale powinien jej sekundować Piotr Myszka, triumfator ostatniego Pucharu Świata.
W judo duże nadzieje wiążemy ze startem aktualnej mistrzyni Europy w wadze do 78 kg Beaty Pacut, a w koszykówce 3x3 na brązowych medalistów ostatnich mistrzów świata - Przemysława Zamojskiego, Marcina Sroki, Pawła Pawłowskiego oraz Michaela Hicksa.
I wreszcie Królowa Sportu, czyli Lekkoatletyka. O Pawle Fajdku i Wojtku Nowickim już w kontekście złota wspomnieliśmy. O miejsce na podium zapewne powalczą również oszczepnicy - urodziwa Maria Andrejczyk, która w tym roku uzyskała najlepszy wynik na świecie (71,40) i Marcin Krukowski.
W młocie raczej błyśnie Marzena Koprun, a w biegu na 800 metrów powinien sporo namieszać Patryk Dobek. Zaś w wyścigu na 1500 metrów mocno liczymy na brązowego medalistę ostatnich MŚ Marcina Lewandowskiego.
No i wreszcie nasze Gracje, czyli sztafeta 4x400 metrów pań. Tu bardzo wiele będzie zależeć od dyspozycji liderki – Justyny Święty – Ersetić, która wróciła na bieżnię po kontuzji. Jeśli uda jej się odzyskać formę z ostatnich mistrzostw Europy, gdzie Polki wybiegały srebro, to i w Tokio powinno być dobrze. Pani Justynie w sztafecie pomagać będą Natalia Kaczmarek, Małgorzata Hołub – Kowalik, Kornelia Lesiewicz, Iga Baumgart – Witan i Anna Kiełbasińska.
Jak wynika z naszych prognoz, pretendentów do medali w Japonii w naszej kadrze na IO, nie brakuje. Zatem rada dla kibiców – zapomnijcie o piłkarzach! Nadchodzi czas Gladiatorów Igrzysk!
Nie przegap:
Polscy siatkarze w finale Ligi Narodów! Pewna wygrana ze Słoweńcami
Piotr Dobrowolski
Inne tematy w dziale Sport