"Wymijająca rola w nazistowskim ludobójstwie" - tak "Los Angeles Times" określił los Polski w czasie II wojny światowej. IPN w oświadczeniu zwrócił uwagę, że amerykańska gazeta fałszuje historię i znieważa pamięć ofiar niemieckich zbrodni.
Wraca temat roli Polski w czasie II wojny
Na łamach „Los Angeles Times” 24 czerwca pojawił się artykuł na kanwie wizyty amerykańskiego sekretarza stanu Antony’ego Blinkena w Berlinie. Najbliższy współpracownik prezydenta Joe Bidena uczestniczył w uroczystościach zorganizowanych z okazji inicjatywy amerykańsko-niemieckiej o edukacji na temat Holokaustu.
Zobacz:
Blinken opowiadał tam o losie Żydów w Białymstoku, gdzie – według jego relacji – mieszkańcy „palili brody rabinów oraz podpalali synagogi” jeszcze na długo przed rozpoczęciem II wojny światowej. Opowiadał również o swoim ojczymie, który wraz z rodziną został wywieziony z Białegostoku i jako jedyny przeżył.
„Los Angeles Times" nawiązał do wizyty Blinkena w Niemczech, wskazując, „według uczonych Niemcy wiodą prym” w przyjmowaniu na siebie odpowiedzialności za Holokaust, natomiast takie kraje jak Polska i Austria „są bardziej wymijające” w kwestii „ich roli w nazistowskim ludobójstwie”.
IPN odpowiedział "Los Angeles Times"
Na te stwierdzenia odpowiedział Instytut Pamięci Narodowej, który wykorzystał media społecznościowe w tym celu.
„Polska jako kraj aliancki włożyła ogromny wysiłek w pokonanie Rzeszy Niemieckiej, kierowanej przez Adolfa Hitlera. Była pierwszym krajem świata, który zbrojnie przeciwstawił się agresji Niemiec. Poniosła za to ogromną cenę w czasie okupacji całego jej terytorium przez Niemcy. Ani przez jedną sekundę II wojny światowej nie brała udziału w żadnym przejawie niemieckiego ludobójstwa” – czytamy w stanowisku instytucji na Facebooku.
„Wręcz przeciwnie: Państwo Polskie po przeniesieniu władz na terytorium zachodnich aliantów kontynuowało walkę przeciw Rzeszy Niemieckiej, tworząc podziemną armię w kraju i walcząc po stronie aliantów o wolność nie tylko Polski, ale także Norwegii, Francji, Holandii, Belgii, Włoch. Społeczeństwo polskie (w tym miliony Żydów i miliony Polaków) było poddane akcji niemieckiego ludobójstwa. Drugą co do liczebności (po Żydach) grupą ofiar wymordowanych przez Niemców w obozach Auschwitz-Birkenau byli Polacy” - podkreślono.
Według IPN, przypisywanie Polsce „współudziału w tym ludobójstwie jest fałszowaniem historii, tuszowaniem zbrodni reżimu Hitlera oraz brutalnym poniewieraniem pamięci ofiar”.
Dodano: „nic dziwnego, że Niemcy przyjmują odpowiedzialność za Holokaust, ponieważ była to zorganizowana przez Niemców masowa zbrodnia. Podważanie tego faktu uwłacza pamięci 6 milionów obywateli polskich, którzy zostali zamordowani podczas II wojny światowej. Wśród tych 6 milionów ofiar były 3 miliony Żydów”.
Przypomniano również, że Polska jako państwo ani chwili nie współpracowała z III Rzeszą podczas II wojny światowej, „w przeciwieństwie do innych krajów europejskich”.
„Wielu Polaków pomagało swoim żydowskim sąsiadom, choć każda forma pomocy była karana śmiercią przez władze niemieckie. Polacy są narodem, który ma największą liczbę drzew w Yad Vashem. A jednak każdy akt pomocy oznaczał narażanie nie tylko własnego życia, ale także życia krewnych i sąsiadów” – podkreśla IPN.
„W IPN uważamy, że naszym obowiązkiem jest rozpowszechnianie wiarygodnych informacji o II wojnie światowej, Holokauście i niemieckich obozach nazistowskich. Chcemy, aby wiedza o okrucieństwach i sprawcach II wojny światowej dotarła do jak największej liczby odbiorców. By historia nigdy się nie powtórzyła” – podsumowała placówka.
Nie przegap:
GW
Inne tematy w dziale Polityka