Reakcja Izraela na uchwalenie noweli Kodeksu postępowania administracyjnego jest posunięta za daleko, to wynik naszej słabej polityki zagranicznej - stwierdziła szefowa koła Polski 2050 Hanna Gill-Piątek.
W czwartek Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania.
Czytaj więcej:
Polska powinna wypłacić rekompensatę Żydom, zaraz po uzyskaniu reparacji od Niemców - pomysł blogera
Były dyplomata: Polska dała siekierę antypolskim środowiskom w Izraelu. Ogromne ryzyko
W wydanym w czwartek wieczorem ostrym oświadczeniu ambasada Izraela w Polsce podkreśliła, że proponowana zmiana "w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę", oraz - czytamy - "to niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami".
Szef MSZ Izraela Jair Lapid w emocjonalnym wpisie na Twitterze zasugerował, że "nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami".
Polska 2050 poparła nowelizację Kpa
Wszyscy członkowie koła Polska 2050 poparli nowelizację. Szefowa koła Hanna Gill-Piątek, pytana o to głosowanie, wskazywała, że nowela Kpa jest realizacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. - To wyrok z czasów, kiedy TK był prawdziwym Trybunałem. Wyrok zapadł przed demontażem tej instytucji, a w państwie prawa trzeba wyroki szanować - argumentowała posłanka.
- Poza tym, od Dekretu Bieruta minęło 76 lat, od transformacji - 30. To naprawdę bardzo długi okres, kiedy te roszczenia mogły być podnoszone. Kłopotem w naszym kraju było to, że nie było woli politycznej, żeby tę sprawę wcześniej uregulować w formie ustawy reprywatyzacyjnej - dodała posłanka Polski 2050.
Gill-Piątek przypomniała, że z wyjątkiem KO, która się wstrzymała i części posłów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, większość ugrupowań sejmowych poparła nowelizację Kpa. - Natomiast nikt nie był przeciw temu rozwiązaniu i to warto podkreślić - mówiła.
Posłanka Polski 2050 przyznała, że nie rozumie narracji Izraela, przepełnionej negatywnymi emocjami. - Zamiast rozmawiać o meritum sprawy, Izrael nagle podnosi argumenty, że jest to brak szacunku dla ofiar Holocaustu, że to kontynuacja polityki zaprzeczania, że w Polsce był Holocaust. To twierdzenia naprawdę za daleko posunięte, ale też są one wynikiem naszej słabej polityki zagranicznej i popsucia przez PiS stosunków z Izraelem, m.in. fatalnej ustawy o IPN - oceniła.
Kolejny spór z Izraelem
Uchwalona w czwartek nowelizacja wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. TK orzekł, że przepis Kpa w obecnym brzmieniu - pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - jest niekonstytucyjny.
W związku z tym w nowelizacji zapisano, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli "od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne". W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa. Natomiast, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.
Zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w nowelizacji, do spraw administracyjnych niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Z kolei postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w życie zmiany zostałyby umorzone z mocy prawa.
Zobacz też:
Sejm za zmianą przepisu o nieważności decyzji administracyjnych. Ostra reakcja Izraela
Polskie MSZ odpowiada na zarzuty Izraela. "Nowe przepisy nikogo nie dyskryminują"
GW
Inne tematy w dziale Polityka