Prezes PiS Jarosław Kaczyński nazwał w słynnym wystąpieniu sejmowym opozycję "przestępcami". Komisja Etyki Poselskiej ukarała go naganą, czyli najwyższą przewidzianą sankcją.
Jarosław Kaczyński jesienią ub. roku zabrał głos na temat protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Wtedy część demonstrujących atakowała policjantów, zakłócała msze święte, a marsze w obronie kobiet popierała niemal cała opozycja za wyjątkiem Pawła Kukiza i Konfederacji.
Zobacz:
ABW zatrzymała Kramka. Ostre oświadczenie Fundacji Otwarty Dialog: "To akt prześladowania"
Awantura o oklaski z ław posłów PiS. Ostra dyskusja o samobójstwach dzieci
Na domiar złego, przez Polskę przechodziła druga fala zakażeń na koronawirusa. Protestujący ryzykowali złamaniem obostrzeń i własnym zdrowiem, by wyrazić dezaprobatę dla orzeczenia TK, który zaostrzył prawo aborcyjne.
- Wy w tej chwili w imię własnych interesów, małych, brudnych interesów, interesów Nowaka, wy w imię tych interesów rozwalacie Polskę, narażacie na śmierć mnóstwo ludzi, jesteście przestępcami! - grzmiał z mównicy sejmowej prezes PiS.
- Wzywając do demonstracji, powodujecie niebezpieczeństwo i odpowiecie za to - dodawał Kaczyński.
Komisja Etyki Poselskiej podjęła decyzję o ukaraniu lidera Zjednoczonej Prawicy naganą. Jak podkreśliła przewodnicząca tego gremium Monika Falej (Lewica), to najwyższa możliwa kara. Kaczyński nie stawiał się na posiedzenia komisji etyki, nie przedstawił również usprawiedliwienia nieobecności - przypomniała posłanka.
Nic dziwnego jednak, że Komisja Etyki Poselskiej ukarała prezesa PiS. Pomijając merytoryczną stronę decyzji, to przewagę mają przedstawiciele opozycji. W KEP zasiada trzech parlamentarzystów opozycji (KO, Lewicy i PSL) oraz jeden z partii rządzącej: Jacek Świat.
Przeczytaj:
GW
Inne tematy w dziale Polityka