Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do marszałek Elżbiety Witek o zwołanie posiedzenia Sejmu w trybie niejawnym, by przedstawić skalę ataków cybernetycznych, które dotknęły Polskę.
Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska potwierdziła, że posiedzenie niejawne Sejmu dot. cyberataków odbędzie się w środę o godz. 9. - Będziemy słuchać wyjaśnień i informacji premiera - zaznaczyła.
Posiedzenie Sejmu ws. cyberataków
- Myślę, że warto, żeby posłowie poznali te informacje, które w tej chwili mają charakter poufny bądź tajny, jak najszybciej. W związku z tym mam nadzieję, że będzie to możliwe w tym tygodniu - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller.
- Skala ataków jest bardzo poważna i warto wspomnieć o tym, że pan premier Mateusz Morawiecki wczoraj wieczorem zwrócił się do pani marszałek Sejmu o zwołanie posiedzenia Sejmu w trybie niejawnym, czyli posiedzenia, które będzie wyłączone z jawności, aby przedstawić całą skalę bardzo szerokich ataków cybernetycznych, które dotknęły Polskę - poinformował Müller.
Zaznaczył, że nie może przekazać więcej szczegółów. Informacje będą przekazane posłom na posiedzeniu Sejmu w trybie niejawnym. Chodzi o to, by posłowie mogli zapoznać się z materiałami, które mają "charakter klauzulowany".
Polecamy:
Skala ataków jest duża
Müller potwierdził, że skala ataków jest duża. - W ostatnim czasie jesteśmy przedmiotem bezprecedensowego ataku cybernetycznego na Polskę, na polskie instytucje, na poszczególnych użytkowników skrzynek internetowych, skrzynek mailowych w Polsce. Ten atak ma szeroki charakter, natomiast co do jego szczegółów one są objęte w tej chwili klauzulą, w związku z tym chcemy o tym poinformować na posiedzeniu Sejmu - powiedział rzecznik.
Zwracał uwagę, że w ostatnich latach ofiarami ataków cybernetycznych było wiele krajów m.in. Francja, Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone i Polska nie jest wyjątkiem pod tym względem.
- Natomiast skala faktycznie tych ataków, które miały miejsce w ostatnim czasie jest szeroka i w związku z tym premier uznał, że rząd musi bezpośrednio poinformować posłów o skali oraz zakresie tych ataków - powiedział Müller.
Niebezpiecznik.pl, serwis zajmujący się cyberatakami, już drwi: "Ciekawe za ile dni przeczytamy relacje z tego spotkania na Telegramie, bo któryś z posłów prześle sprawozdanie koledze mailem. Na WP."
Atak na ministra Dworczyka i jego rodzinę
Minister Michał Dworczyk w ubiegłym tygodniu oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę e-mail i skrzynkę jego żony i dzieci, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.
Zaznaczył, że za pośrednictwem rosyjskiej platformy Telegram do opinii publicznej w Polsce przekazywane są wiadomości i informacje, których część została wykradziona w wyniku ataku hakerskiego przeprowadzonego na skrzynki e-mail i konta w mediach społecznościowych należących do niego i jego rodziny. - Już dziś wiadomo, że część z ujawnionych informacji i rzekomych maili została spreparowana - napisał minister.
Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny". Dworczyk ocenił, że "z całą pewnością można stwierdzić, iż celem tego typu cyberataków jest dezinformacja i w związku z tym właściwe służby specjalne RP prowadzą wszelkie niezbędne działania wyjaśniające".
- Mimo że nie można w tej chwili jednoznacznie wskazać, kto stoi za tym atakiem, to jest oczywiste, że jego intencją jest podważenie zaufania do mnie oraz wielu innych osób pełniących funkcje publiczne - zaznaczył szef KPRM.
Ataki nasiliły się od listopada 2020
Do podobnych przejęć kont należących do polityków dochodziło co najmniej kilkunastokrotnie od końca listopada 2020 roku - powiedział kierownik zespołu CERT Polska, CSIRT NASK Przemysław Jaroszewski.
- Działania tego typu są częścią systematycznych ataków dezinformacyjnych, które obserwujemy co najmniej od 2018 r. Ich eskalacja, związana z przejmowaniem kont pocztowych oraz społecznościowych, nastąpiła pod koniec listopada 2020 r. - powiedział Jaroszewski.
- Działania włamywaczy w takich kampaniach sprzyjają tworzeniu podziałów społecznych, wprowadzaniu zamieszania informacyjnego, a także obniżaniu wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej - ocenił.
Ściśle tajne na papierze
Rzecznik rządu przyznał, że "jeżeli chodzi o ataki cybernetyczne, to ich skala jest szeroka i nie dotyczy tylko ministra Dworczyka, nie dotyczy tylko członków rządu, nie dotyczy tylko partii PiS, dotyczy szerokiej grupy osób".
Müller podkreślił, że wszystkie niejawne, zastrzeżone czy poufne informacje wymieniane pomiędzy członkami rządu są wymieniane w ramach skrzynek służbowych. Dodał, że tajne i ściśle tajne informacje przekazywane są w formie papierowej.
Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekazał, że we wtorek ktoś podjął próbę wyłudzenia danych dostępowych do poselskich maili. "Każdy może być narażony, a w kwestiach bezpieczeństwa w sieci odbywa się ciągły wyścig zbrojeń" - dodał.
"Nowe oblicze współczesnej wojny"
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego, jest to "nowe oblicze współczesnej wojny". - W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z atakami różnego rodzaju: atakami hybrydowymi, cyfrowymi - wskazał.
Szef rządu dodał, że doszło do przejęcia szeregu skrzynek mailowych założonych na portalu Wirtualna Polska. - To jest sytuacja bardzo niedobra i mam nadzieję, że skłoni wszystkich obywateli do tego, aby bardzo skrupulatnie dbali o przestrzeganie higieny zasad bezpieczeństwa w sieci - powiedział Morawiecki.
Wczoraj Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo po ataku na skrzynkę mailową Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka. Postępowanie pod nadzorem warszawskiej prokuratury prowadzić będzie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Technologie