Trwa dla jednych emocjonujący, dla innych irytujący serial pt. wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. Senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki stwierdził na naszych łamach, że ewentualna wygrana wspieranego przez opozycję prof. Marcina Wiącka doprowadziłaby do wcześniejszych wyborów. Faktycznie może mieć to takie reperkusje?
Czyli Jarosław Kaczyński może bez ryzyka podjąć decyzję o wcześniejszych wyborach, chcąc jeszcze wzmocnić pozycję własnego ugrupowania?
Wcześniejsze wybory robi się wtedy, gdy wiemy, że możemy osiągnąć więcej niż mieliśmy do tej pory, a stan opozycji jest kiepski. Ten drugi warunek jest spełniony. Platforma Obywatelska w całkowitej zapaści. Pnący się do góry, ale nie mający doświadczenia praktycznego ruch Szymona Hołowni. Rozedrgane PSL, z narcystycznym przywództwem Kosiniaka-Kamysza, nie biorące pod uwagę, że jego poparcie jest na granicy progu wyborczego. Lewica, która nie stanowi monolitu. Do tego, co ważne, rosnące poparcie Konfederacji, głównie wśród ludzi młodych.
Tylko tej pewności utrzymania władzy mimo wszystko nie ma?
PiS ma dużą szansę na wygraną, pytanie, czy będzie w stanie uzyskać samodzielną większość i ewentualnie z kim zbuduje koalicję?
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że jeśli dojdzie do przedterminowych wyborów, to wygra je PiS. Natomiast nie ma żadnej pewności, czy te wybory będą dawały możliwość samodzielnego rządzenia, ewentualnie dosztukowania tej partii dodatkowych koalicjantów. A więc sytuacja jest o tyle z punktu widzenia PiS ryzykowna, że nie wiemy, z kim Jarosław Kaczyński miałby budować koalicję rządzącą, czego bardzo nie lubi. Zdecydowanie woli sytuację, w której jest wodzem partii, rządzącej samodzielnie. Tu tworzy się pewna układanka, z mojego punktu widzenia jako politologa fascynująca, bo każdy scenariusz można przedstawić i każdy jest do obrony.
To co do rozmaitych scenariuszy. Nie brak głosów publicystów wzywających do koalicji PiS z Lewicą, bądź przestrzegających przed taką współpracą. Czy jest ona w ogóle realna?
Rozmawiał Przemysław Harczuk
Komentarze
Pokaż komentarze (55)