Firmy nie czekają już na koniec pandemii. Tąpnięcie na rynku widoczne już w pierwszym kwartale bieżącego roku.
Inwestycje w Polsce wróciły znów na ścieżkę wzrostu już w I kwartale, kiedy sytuacja w związku z trzecią falą epidemii Covid-19 wciąż była niepewna, podaje Rzeczpospolita.
Inwestycjom nie przeszkodziła trzecia fala
Mimo że wiele zapowiadało, że kolejna fala epidemii w kraju ponownie wtrąci polską gospodarkę w recesję, tak się nie stało. Tąpnięcie na rynku jest zauważalne już w pierwszym kwartale, co zawdzięczamy w lwiej części wydatkom inwestycyjnym firm, a nie konsumpcji gospodarstw domowych.
GUS przekazał w poniedziałek, że PKB zmalał w I kwartale o 0,9 proc. rok do roku, jednak w ujęciu kwartał do kwartału wzrósł (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych) o 1,1 proc., co, jak przypomina Rp, stanowi wynik nieco lepsze od wstępnych szacunków, które GUS dokonał na początku maja.
Ta podwyżka, którą można zauważyć w ujęciu kwartał do kwartału oznacza, że trzecia fala epidemii nie wepchnęła po raz kolejny polskiej gospodarki w recesję.
Według szacunków ekonomistów inwestycje poszły w górę o ok. 8 proc. ok do roku. Stabilizatorem miałyby być inwestycje publiczne, jednak w I kwartale wartość dodana w budownictwie zmalała o 15,1 proc. rok do roku, co sugeruje, że przedsiębiorstwa zaczęły inwestować w maszyny i urządzenia.
Zobacz także:
Firmy coraz chętniej podejmują ryzyko
– Wygląda na to, że firmy – znacznie wcześniej niż do tej pory zakładaliśmy – zaczęły z większą odwagą podejmować ryzyko biznesowe. Z danych dotyczących dużych firm wiemy, że wydatki inwestycyjne zwiększyły się przede wszystkim w zakresie zakupów maszyn i urządzeń oraz sprzętu transportowego, podczas gdy nakłady na budynki nadal są w zastoju – przyznają cytowani przez Rz ekonomiści z banku Santander.
Zachowanie przedsiębiorców jest zupełnie nieoczekiwane. Ekonomiści zakładali bowiem, że firmy zaczną ponownie inwestować dopiero, kiedy zakończy się niepewność związana z epidemią koronawirusa.
Zakładano, że ożywienie gospodarcze będziemy zawdzięczać przede wszystkim konsumpcji, która również wzrosła - w pierwszym kwartale o 0,2 proc. rok do roku i o 1 proc. kwartał do kwartału po odsezonowaniu, jedna wynik nie różni się znacząco od prognoz ekonomistów.
Co ciekawe, poziom wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych w I kwartale był nadal niższy niż w IV kwartale 2019 roku, a więc jeszcze przed pandemią - o 2,5 proc. Inaczej z nakładami inwestycyjnymi, które są o 1,1 proc. wyższe niż przed pandemią.
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka