Na lotnisku Pułkowo w Petersburgu zatrzymano samolot LOT-u, by aresztować b. dyrektora związanej z Michaiłem Chodorkowskim organizacji Otwarta Rosja, Andrieja Piwowarowa. Opozycjonistę wyprowadzono z samolotu i przewieziono do Komitetu Śledczego.
Jak się okazało, był to samolot należący do LOT-u. Rejs LO686 z Petersburga do Warszawy miał planowo odlecieć o 18:20. Maszyna została zatrzymana, kiedy odbywało się kołowanie. W związku z incydentem samolot LOT-u wyleciał z Petersburga z półtoragodzinnym opóźnieniem.
"W trakcie kołowania samolotu z Petersburga do Warszawy w poniedziałek kontrola ruchu lotniczego nakazała załodze zawrócenie na stanowisko postojowe. Dowódca samolotu musiał zastosować się do tego polecenia, bowiem znajdował się w rosyjskiej jurysdykcji" - przekazało biuro prasowe PLL LOT.
Piwowarow aresztowany
O zatrzymaniu przez służbę bezpieczeństwa poinformował sam Piwowarow, który zdążył opublikować tweet następującej treści: "Właśnie ściągnęli mnie z samolotu w Pułkowie. Leciałem na urlop. Gdy przechodziłem kontrolę celną, nie było żadnych pytań. Samolot rozpoczął już kołowanie, gdy nagle "stop". Podjechali gliniarze i mnie zabrali z samolotu. Teraz jestem w oddziale FSB na lotnisku Pułkowo".
Przedstawiciele Otwartej Rosji, która 27 maja br. ogłosiła swoje samorozwiązanie w Rosji, by chronić w ten sposób współpracowników przed prześladowaniami, przekazali, że Piwowarow został przewieziony do Komitetu Śledczego w Petersburgu.
Koordynator służby prawnej Otwartej Rosji mec. Anastasija Burakowa powiedziała w rozmowie z agencją Interfaks, że śledztwo ws. Piwowarowa wszczęto w oparciu o art. 284.1 Kodeksu karnego FR, który dotyczy działalności w Rosji zagranicznych lub transnarodowych organizacji pozarządowych, które zostały uznane za "niepożądane".
Śledztwo w jego sprawie zostało wszczęte 29 maja w Krasnojarsku, gdzie znajduje się centrala koncernu Iukos założonego przez Michaiła Chodorkowskiego, późniejszego więźnia łagrów, któremu ostatecznie zezwolono na wyjazd z Rosji.
Polecamy:
Zatrzymany z powodu wpisu na Facebooku
Sprawę karną wobec byłego koordynatora ruchu Otwarta Rosja, Andrieja Piwowarowa, wszczęto z powodu wpisu na Facebooku - podało radio Echo Moskwy.
Jak powiedziała prawniczka Anastasija Burakowa, powodem wszczęcia sprawy karnej jest wpis z lata 2020 roku. Piwowarow pojechał wówczas do Krasnodaru, gdzie pomagał w kampanii wyborczej aktywistki Jany Antonowej. Na Facebooku opozycjonista napisał, że niezbędna jest zbiórka funduszy na agitację. Sprawę karną wszczęto 29 maja br., dwa dni po decyzji o likwidacji rosyjskich struktur Otwartej Rosji.
Burakowa powiązała z zatrzymaniem Piwowarowa rewizje, które funkcjonariusze służb siłowych prowadzą we wtorek w Moskwie i obwodzie moskiewskim. Były parlamentarzysta Dmitrij Gudkow poinformował, że policja przeszukuje jego daczę pod Kołomną w obwodzie moskiewskim. Funkcjonariusze przyszli także do byłego działacza Otwartej Rosji Aleksandra Sołowiowa, który współpracował również z Gudkowem, oraz do szefa sztabu Gudkowa, Witalija Wieniediktowa.
"Formalny powód nie jest mi znany, a rzeczywisty jest jasny" - napisał o tych przeszukaniach Gudkow w komentarzu na komunikatorze Telegram.
Reakcja polskiego MSZ
Polskie MSZ analizuje informacje z PLL LOT i Urzędu Lotnictwa Cywilnego w sprawie zawrócenia samolotu LOT lecącego z Petersburga do Warszawy. - To jest działanie niestandardowe, bo jeżeli Rosjanie chcieli zatrzymać tę osobę, to mogli zrobić to przy okazji wpuszczania na pokład; pytanie, dlaczego zrobiono to akurat w tym momencie - ocenił wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.
- Czy to jest po prostu rosyjskie bałaganiarstwo, lub też może jakieś inne przyczyny legły u podstaw; w tym momencie to musimy bardzo dokładnie sprawdzić - podkreślił.
Jak dodał, nie jest to pierwsze "niestandardowe zachowanie naszych szeroko pojętych wschodnich sąsiadów". - Jak widać, tam standardy cywilizowanego świata nie mają zastosowania, takich działań w krajach demokratycznych się nie podejmuje - ocenił.
Wawrzyk dodał również, że "na razie jest zbyt wcześnie", by rozważać i apelować do społeczności międzynarodowej o nakładanie sankcji wobec Rosji.
Rosyjskie władze "rozprawiają się" z opozycją
Z kolei wiceszef MSZ Marcin Przydacz podkreślił, że MSZ będzie analizować tę sytuację także pod względem przestrzegania prawa międzynarodowego.
- Należy się spodziewać, znając także i działalność naszych rosyjskich sąsiadów, że miało to także i charakter pewnego rodzaju prowokacji - ocenił wiceszef MSZ. - Gdyby chciano zatrzymać przedstawiciela rosyjskiej opozycji, to można było dokonać tego w innej formule - dodał.
Przydacz zaznaczył, że Piwowarow to kolejny przedstawiciel rosyjskiej opozycji, który został zatrzymany, a obecnie trwają zatrzymania przedstawicieli Otwartej Rosji. Zdaniem wiceszefa MSZ władze "rozprawiają się" z przedstawicielami opozycji demokratycznej przed jesiennymi wyborami do rosyjskiej Dumy.
Pytany o to czy MSZ oczekuje oficjalnego stanowiska w tej sprawie od rosyjskiego resortu dyplomacji, Przydacz podkreślił, że MSZ analizuje obecnie informacje dotyczące tego incydentu. - Jeśli się okaże z tych analiz, także prawnych, ze doszło do naruszeń przepisów, a także obyczajów panujących w lotnictwie to będziemy reagować także kanałami dyplomatycznymi, oczekując wyjaśnień - powiedział Przydacz
Otwarta Rosja i Chodorkowski
Przed czterema laty, w 2017 r., mająca swą siedzibę w Londynie Otwarta Rosja została uznana za "organizację niepożądaną" w Rosji. Struktury tej organizacji działające na terenie Federacji Rosyjskiej miały jednak odrębną podmiotowość prawną - zaznacza w komentarzu Reuters. Piwowarow ma odpowiadać za kontynuowanie działalności Otwartej Rosji mimo tej decyzji. Grozi mu od dwóch do sześciu lat kolonii karnej.
Interfaks podaje też, że w petersburskim mieszkaniu Piwowarowa trwa rewizja.
W ocenie dziennikarzy tej agencji aresztowanie Piwowarowa ma związek z zaangażowaniem Otwartej Rosji w kampanię przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się we wrześniu w Rosji. Kreml i jego zwolennicy uważają, że finansowana przez Chodorkowskiego organizacja "prowadzi celową dyskredytację kandydatów cieszących się poparciem Kremla".
Założona w 2001 r. przez Chodorkowskiego Otwarta Rosja dążyła do zjednoczenia wszystkich sił proeuropejskich w Rosji w celu stworzenia zespolonej, anty-putinowskiej opozycji.
Chodorkowski został aresztowany w 2003 roku i spędził prawie 10 lat więzienia za domniemane "oszustwa na dużą skalę" i "uchylanie się od płacenia podatków". Kolejne wyroki w jego sprawie ogłaszano, gdy już odbywał karę. W 2013 roku po interwencji m.in. kanclerz Niemiec, Angeli Merkel prezydent Putin ułaskawił go pod warunkiem, że Chodorkowski wyjedzie za granicę.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka