Powody są trzy.
Po pierwsze, mam już dosyć walenia głową w mur mediów tożsamościowych. Byłem, widziałem i dziękuję. Nie chcę więcej. Mam po dziurki w nosie bycia palonym na kolejnych stosach za mówienie o tym, że ziemia jest okrągła. I to przez środowiska, które uwielbiają szczycić się swoim wolnomyślicielstwem.
Po drugie, wydaje mi się, że media tożsamościowe dały się zepchnąć do roli służebnej wobec przeróżnych grup interesu. Mało tego, zadanie dostarczycieli amunicji dla wojen o władzę zaczęło im niestety wchodzić w krew. I nie chodzi tylko o władzę polityczną. To tylko wierzchołek prawdziwej gry o dominację.
Stawką jest to, kto będzie dyktował klimat opinii: narzucał tematy, decydował o dzieleniu bogactwa narodowego, urządzał nagonki i kolejne kampanie moralnej paniki. Obecny układ trzeba rozszczelniać. To jest zadanie.
Trzeba szukać nowych własnych dróg. Salon24 ma potencjał, żeby taką drogę zaoferować. Mam nadzieję, że w krótkim czasie stanie się on najciekawszym miejscem w polskim internecie.
Po trzecie wreszcie, jestem publicystą, który bije się o parę prostych spraw. O godność, równość i dobrobyt. Dla wszystkich, a nie tylko dla najbardziej zamożnych w różnego typu kapitały. W tej walce jest wiele do zrobienia. To tematy, które chcę wprowadzać na Salon24. Bo ten salon może i powinien być dla ludzi. Tylko takie salony mają sens.
Już nie mogę się doczekać...
Rafał Woś
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura