Liderzy unijni są bezwzględni dla reżimu białoruskiego, fot.  PAP/EPA/YVES HERMAN
Liderzy unijni są bezwzględni dla reżimu białoruskiego, fot. PAP/EPA/YVES HERMAN

Unia nakłada ostre sankcje na Białoruś

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 50
Przywódcy UE na szczycie w Brukseli zdecydowali o nałożeniu sankcji na Białoruś. Dotyczą one m.in. gospodarki i ruchu lotniczego. Unijna przestrzeń powietrzna ma zostać zamknięta dla białoruskich linii lotniczych.

Unijni liderzy potępili zmuszenie przez Białoruś do lądowania samolotu Ryanair w Mińsku oraz zatrzymanie przez białoruskie władze dziennikarza Ramana Pratasiewicza.

W konsekwencji zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego.

Wśród tych decyzji jest: zakaz przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwienie im dostępu do portów lotniczych UE. Wystosowano apel do przewoźników lotniczych mających siedzibę w UE o unikanie przelotów nad Białorusią.

Przywódcy unijni wezwali również Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) do pilnego zbadania sprawy zmuszenia do lądowania samolotu Ryanair w Mińsku.

Oprócz tego na Białoruś zostały nałożone sankcje gospodarcze.

Przywódcy w konkluzjach wyrazili też solidarność z Łotwą po nieuzasadnionym wydaleniu łotewskich dyplomatów z Białorusi.

Podczas przemówienia otwierającego posiedzenie Rady Europejskiej przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli podkreślił potrzebę zdecydowanej i jednolitej odpowiedzi na wydarzenia na Białorusi.

- Wczorajsze przymusowe lądowanie samolotu Ryanair w Mińsku na trasie z Aten do Wilna ma bezprecedensową wagę. Reżim prezydenta Łukaszenki pozbawił wolności Ramana Pratasiewicza i jego towarzyszkę. Domagamy się ich natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia oraz możliwości opuszczenia kraju - powiedział szef PE.

- Będziemy domagali się na Radzie Europejskiej zdecydowanych działań, aby uwolnić Ramana Pratasewicza; będziemy też zalecać omijanie nieba białoruskiego oraz nałożenia sankcji na osoby zamieszane w porwanie samolotu - mówił premier Mateusz Morawiecki jeszcze przed rozpoczęciem szczytu UE w Brukseli.

Unijny szczyt miała zdominować kwestia wychodzenia z pandemii koronawirusa, w tym certyfikatów umożliwiających swobodne podróżowanie osobom zaszczepionym po krajach UE, ale sprawa Mińska całkowicie przesłoniła te sprawy.


Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za „ekstremistyczny”.

Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna. Oprócz Pratasiewicza na pokładzie nie było także jego partnerki i – według białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki – jeszcze czterech innych osób.

Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”, domagały się też wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj50 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Polityka