- Nie billboardy i Cezary Pazura, a lokalne przedsięwzięcia - strona rządowa i samorządy dyskutują, jak przekonać Polaków do szczepień. Propozycje są dość kontrowersyjne.
Rząd proponuje szczepienia w szkołach
W piątek na spotkaniu zespołu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego padało wiele propozycji, jak zaangażować samorządy w akcję propagującą szczepienia w formach bardziej bezpośrednich. - Nie billboardy i Cezary Pazura, a lokalne przedsięwzięcia - powiedział Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Zarówno strona rządowa, jak i samorządowa przedstawiła kilka propozycji. Jak mówił Wójcik, niektóre propozycje rządu go pozytywnie zaskoczyły.
Jedna z nich to wsparcie finansowe samorządów, których poziom szczepień będzie najwyższy. Druga propozycja to przekazanie samorządom określonych kwot, które te przeznaczyłyby według własnych decyzji na promocję szczepień.
Propozycja rządu, według Marka Wójcika, to także szczepienia młodzieży w budynkach szkół. Według samorządowców, do tego pomysłu należałoby jednak wrócić jesienią, bo młodzieży w szkołach zaraz nie będzie, a maturzystów - już nie ma.
Strona rządowa chce też przenieść ciężar programu szczepień na placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej, a samorządy - wprost przeciwnie. Twierdzą, że priorytetem powinny, być masowe punkty szczepień.
Loteria z nagrodami dla zaszczepionych
Z kolei ze strony samorządu, jak powiedział Wójcik, jedną z propozycji była loteria dla zaszczepionych mieszkańców w największych miastach. - Padały deklaracje nieprawdopodobnie atrakcyjnych nagród - zaznaczył. Warszawa, Kraków i Łódź już zadeklarowały chęć uczestniczenia w takiej loterii. Problemem może być ustalenie regulaminu.
Kolejna propozycja to tzw. bilans covidowy dla osób 60 plus, który przeprowadzaliby lekarze POZ-u i pielęgniarki. Chodzi o zbadanie ogólnego stanu zdrowia, a przy okazji wyłapanie, który z seniorów nie został jeszcze zaszczepiony.
Kto się zaszczepił, dostanie 500 plus i 14. emeryturę
Samorządowcy zaproponowali też, by wypłata środków z programu 500 plus była przewidziana tylko dla dzieci zaszczepionych, a 14. emerytura tylko dla zaszczepionych seniorów.
- To są pieniądze dodatkowe, w przypadku 14. emerytury już jest warunek wykluczający pewną grupę emerytów zarabiających powyżej określonego progu, dlaczego więc nie wprowadzić kolejnego warunku? Zdaję sobie sprawę, że to kontrowersyjne rozwiązanie, ale nie widzę powodu, by unikać tego tematu, jeżeli mamy skutecznie chronić się przed Covid-19 - mówi Marek Wójcik.
- Nie mam ochoty nikomu zabierać 500 plus czy czternastej emerytury - dodał. - Ale niech we wniosku wypełnianym przez rodzica znajdzie się rubryka: "jestem zaszczepiony lub nie". To wzmocni świadomość. Podobnie w przypadku emerytów - niech każdy będzie musiał zaznaczyć, że się zaszczepił lub nie, i nad tym zastanowić. To wszystko - powiedział szef ZMP.
Kary dla antyszczepionkowców
Kolejny pomysł dotyczy wprowadzenia kary za dezorganizowanie programu szczepień. - Antyszczepionkowcy zapisując się na szczepienie, wiedzą, że na nie nie przyjdą. Robią to wielokrotnie, to zorganizowana akcja, uważamy, że trzeba piętnować takie zachowania - Marcin Wójcik.
Teraz obie strony mają przeanalizować propozycje i w poniedziałek omówić je kolejny raz.
- Nie bałbym się takich rozwiązań, ale nie łudzę się, że zostaną wprowadzone. To taka prowokacja. Chciałbym, aby było jasne, że szczepienie nie jest sprawą drobną ani indywidualną, że nie można jechać na gapę. W takiej sytuacji, jak teraz, trzeba rozważać różne możliwości mobilizowania Polaków do tego, aby zachowywali się solidarnie i odpowiedzialnie - podkreślił Wójcik.
ja
Inne tematy w dziale Rozmaitości