Lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Fot. PAP
Lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Fot. PAP

Kuźmiuk: Polski Ład to nie katechizm. W sądach nam się nie udało. Ale krytykujcie uczciwie

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Krytyki, nawet surowej się nie obawiamy. Umiemy uderzyć się w piersi, gdy coś jest nie tak. Ale absolutnie nie zgadzam się na potępianie w czambuł sześciu lat naszych rządów, są to rządy korzystne dla Polski – mówi Salonowi 24 Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

W ostatnim czasie na Salonie24 ukazały się wywiady z posłem Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewem Girzyńskim oraz publicystą Rafałem Ziemkiewiczem. Padły tam słowa krytyki wobec Zjednoczonej Prawicy. Poseł zarzuca, że ludzie naprawdę zaangażowani i ideowi są odsuwani, są stanowiska dla „swoich”, nierzadko z innej strony ideowej. A znów Rafał Ziemkiewicz mówi o „stuszczeniu” PiS, który stał się typową formacją władzy, nie różniącą się niczym od Platformy Obywatelskiej. Jak odnosi się Pan do tego typu opinii?

Zbigniew Kuźmiuk: Niewątpliwie w każdy głos, także ostrej krytyki należy się wsłuchiwać, a po sześciu latach władzy otwarcie na dyskusję jest rzeczą kluczową, bo z pewnych problemów możemy sobie nawet nie zdawać sprawy. I na pewno, jeśli słowa krytyki wypowiada ktoś taki jak Rafał Ziemkiewicz, należy się nad tym pochylić. Ale wydaje mi się, że tezy, zawartych w wywiadach, o których Pan wspomniał, są bardzo mocno przesadzone.

Ale jednak padają tam konkrety, dotyczące na przykład reformy sądów, zresztą – mieliśmy w Salonie 24 całą serię na ten temat. I większość rozmówców – o bardzo różnych poglądach, doświadczeniach – twierdziła, że reforma jest niezbędna, ale została zrobiona nie tak jak trzeba. Areszty wydobywcze wciąż działają, a długość spraw się nawet wydłużyła?

Na pewno jeśli chodzi o reformowanie państwa, a przede wszystkim zmiany w sądach, te zmiany były niewystarczające. A te, które próbowano przeforsować zostały okupione ogromną obstrukcją ze strony i opozycji, i Unii Europejskiej. Natomiast zgadzam się – sądy nadal działają bardzo opieszale, sprawy trwają długo, obywatele poprawy nie widzą. Nie wiem, jak będzie to wyglądało dalej, bo minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas prezentacji Polskiego Ładu zapowiedział kolejne zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Ale na pewno tu wielu rzeczy się nie udało zrobić. I jesteśmy w stanie uderzyć się w piersi.

Inne zarzuty dotyczą zatrudnienia w spółkach Skarbu Państwa, nepotyzmu, zwykłego karierowiczostwa…

Tu zarzuty pojawiają się coraz częściej, być może trzeba patrzeć na to krytycznie, ale jeśli uczciwie spojrzymy na działanie tych spółek, to ich funkcjonowanie pod rządami Prawa i Sprawiedliwości znacząco się poprawiło. I najlepszym potwierdzeniem jest tu giełda. Znajduje się na niej kilkanaście spółek Skarbu Państwa, w tym te wiodące. I ich wartość tylko przez ostatnie pół roku wzrosła o 40 miliardów złotych. Pamiętajmy, że na giełdzie inwestorzy głosują własnymi pieniędzmi. Więc trudno o bardziej merytoryczną ocenę. I tu mamy doskonałe wskaźniki, a nasi przeciwnicy krzyczą „Obajtek, Obajtek, Obajtki” i przez wszystkie przypadki odmieniają w negatywnym kontekście nazwisko prezesa Orlenu. Tymczasem wyniki finansowe, realne wyniki, całkowicie tym krzywdzącym opinią przeczą. Zresztą – tych krzywdzących opinii jest znacznie więcej. Gdy szliśmy do wyborów 2015 roku, to nasi przeciwnicy odmieniali przez wszystkie przypadki słowo Grecja, strasząc kryzysem na wzór tego greckiego. Miałby on nastąpić w razie spełnienia naszych zapowiedzi, typu Rodzina 500 Plus. I doszliśmy do władzy, program zrealizowaliśmy, żadnego wariantu greckiego nie było. To w 2019 roku krytycy poszli dalej. Zaczęli straszyć Wenezuelą. Oczywiście i tutaj żadne czarnowidztwa się nie sprawdziły. Wskaźniki są obiecujące. Oczywiście ubiegły rok był trudny, z uwagi na pandemię, alei pomimo pandemii, lockdownu, widać, że straszenie naszymi rządami nie było oparte na żadnych merytorycznych zasadach. Więc powtórzę raz jeszcze – rozumiem krytykę, czasem jest ona potrzebna, a gdy słowa krytyczne wypowiada ktoś taki jak Rafał Ziemkiewicz, trzeba się w nią wsłuchać….

To wsłuchajmy się, jednym z zarzutów było to, że PiS podpisując z lewicą plan odbudowy poparł lewicową agendę, dla wielu konserwatystów nie do przyjęcia?

Nie, absolutnie nie poparliśmy żadnej lewicowej agendy, poparliśmy agendę społeczną. Komuś może się to nie podobać, może mieć poglądy liberalne. Ale przecież nigdy nie było tajemnicą, że Prawo i Sprawiedliwość jest ugrupowaniem prospołecznym. I w pierwszych latach naszych rządów tą twarzą społeczną była pani premier Beata Szydło i pani minister Elżbieta Rafalska. Teraz jest to pani minister Marzena Maląg, czy pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek. To prospołeczne nastawienie było u nas zawsze i zawsze pozostanie.

To skoro o Polskim Ładzie – dokument jest ogólny, ale już zdążył mocno zaniepokoić drobnych przedsiębiorców. Są obawy, że najbardziej stracą drobni przedsiębiorcy, prowadzący jednoosobowe działalności, czy niewielkie firemki rodzinne.

Konkretne ustawy będą dopiero tworzone. I wydaje mi się, że same zasady opodatkowania dla przedsiębiorców wymagają jeszcze dyskusji. Na pewno nie jestem za tym, by akurat drobni przedsiębiorcy mieli ponosić jakieś poważne koszty.

Osobną kwestią są umowy o dzieło, których PiS chce zakazać. Pomijając ogólną dyskusję o śmieciówkach – jest wielu ludzi, którzy po prostu pracują już gdzieś, ale dorabiają sobie w innej firmie, i dla nich umowa o dzieło jest bardziej opłacalna. Mają pensję, którą przeznaczają na rachunki i życie, a dzięki dodatkowemu dochodowi mogą na coś odłożyć. No i wielu ludzi obawia się, że po prostu nie będzie można dorabiać sobie do pensji?

Ja jestem zdecydowanie przeciwny takim odgórnym kategorycznym zakazom. Chodzi o uporządkowanie rynku pracy, wyeliminowanie patologii, w której ktoś ciężko pracuje de facto na etacie, a nie ma odprowadzonej składki, ubezpieczenia itd. To należy zmienić. Ale jeśli ktoś ma właśnie pracę dodatkową, gdzie sobie dorabia, i sam chce pracować w ten sposób, to nie powinno się mu tego zakazywać. Polski Ład to zarys programu, bardzo ważnego, który na lata wspomoże rozwój Polski. Ale Polski Ład to nie jest katechizm. Szczegółowe rozwiązania mogą i powinny podlegać dyskusji. Potrzebne są szerokie konsultacje społeczne. Przecież ten program ma być robiony w interesie ludzi. A skoro tak, powinien być tworzony wspólnie z ludźmi. I na pewno, gdy dojdzie do prezentacji konkretnych ustaw takie dyskusje się odbędą. A krytyki, nawet surowej się nie obawiamy. Umiemy uderzyć się w piersi, gdy coś jest nie tak. Ale absolutnie nie zgadzam się na potępianiu w czambuł sześciu lat naszych rządów, uważam, że są to rządy korzystne dla Polski.

Rozmawiał Przemysław Harczuk

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj43 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka