Ireneusz Raś walczy o swoje miejsce w Koalicji Obywatelskiej, mimo decyzji Borysa Budki o wyrzuceniu go i Pawła Zalewskiego z partii.
- Nie dotarł do nas żaden formalny wniosek o wyrzuceniu z partii. Paweł Zalewski otrzymał odpowiedź od Marcina Kierwińskiego, że "uzasadnienie się właśnie pisze" - mówił podczas briefingu prasowego w Krakowie Ireneusz Raś.
Raś i Zalewski omówili sytuację w KO
- Czekaliśmy dwa dni, wsłuchując się w opinie kolegów. Jedyne uzasadnienie, które usłyszałem z otoczenia Borysa Budki, dotyczy zdania o "porządkach wiosennych". Słowa Jana Grabca dotknęły nie tylko mnie, ale inne osoby. Porównano nas do śmieci, to jest język rynsztoku. Takie zdanie o kimkolwiek świadczy o braku szacunku, o języku barbarzyńskim w polityce - ocenił wyrzucony poseł z KO.
- Skoro tak jest, to możemy oczekiwać innych reakcji od obywateli? Będziemy odwoływać się do sądu koleżeńskiego, bo to jedyne ciało, które powinno rozstrzygnąć spór w KO. Wysłucha zarówno nas, jak i pana Budkę. Przewodniczący wykorzystał "przycisk atomowy", stosowany w przypadkach np. korupcji u działaczy. Dziś mamy do czynienia z działaniem na zamówienie polityczne - wytykał Raś.
- PO spadła do poziomu 12 proc. w sondażach. Nie chcemy zmian, żeby wyrządzić krzywdę partii, a tylko pragniemy uniknąć klęski - argumentował Raś. - Pan Grabiec nie zna statutu, skoro uważa, że wyrzucenie nas jest decyzją ostateczną - dodał.
Krakowski poseł podziękował Donaldowi Tuskowi, Grzegorzowi Schetynie i wszystkim wyborcom za 16 lat pracy na rzecz Koalicji Obywatelskiej. - Nie chcę skrętu w lewo PO, to jest nieskuteczna taktyka. Z perspektywy oświadczenia Róży Thun widać, że nie tylko ja i Bogusław Sonik mieliśmy rację ws. Funduszu Odbudowy. Należało go poprzeć - podsumował Raś.
Zarzuty Zalewskiego
Po nim głos zabrał Paweł Zalewski. - Sprzeciwiamy się prywatyzacji PO przez Budkę i Kierwińskiego. Platforma jest ważną instytucją polskiego życia publicznego i główną partią opozycyjną. Ciąży na nas olbrzymia odpowiedzialność - zauważył wykluczony z KO parlamentarzysta.
- Komorowski, postać symboliczna, uważa, że PO nie uprawia polityki. Pyta się publicznie Rafała Trzaskowskiego, czy buduje coś na zewnątrz partii, czy zamierza współpracować. To niedopuszczalne - ocenił Zalewski. - Budka nie jest w stanie zjednoczyć opozycji w Sejmie, nawet ws. środków unijnych na Fundusz Odbudowy. Głównym zadaniem Platformy powinno być przedstawienie alternatywy dla rządów Zjednoczonej Prawicy - zaznaczył.
GW
Inne tematy w dziale Polityka