Krzysztof Gawkowski z Lewicy zapowiedział popieranie ustaw, które pokrywają się z programem jego ugrupowania. - Nie można być tylko antyPiS-em - tłumaczył "Gazecie Wyborczej".
Gawkowski został zapytany przez gazetę Adama Michnika o wsparcie dla PiS w Sejmie dla ratyfikacji europejskiego Funduszu Odbudowy. W głosowaniu aż 290 posłów było "za", ale teraz projektem zajmuje się Senat i wszystko wskazuje na to, że utkwi tam do 27 maja.
- Lewica przychodziła do parlamentu, bo chciała stać się tą partią, która w perspektywie odbierze PiS władzę. A potem będzie tę władzę utwierdzać – może nie jako idealistyczną, ale bliską człowiekowi. Przychodziła też do parlamentu z wielkimi hasłami i zderzyła się z doświadczeniem na opozycji, że wszystko musi być anty-PiS-em. My się na to mentalnie nie zgadzamy, w Sejmie i w Senacie uważamy, że trzeba iść inną drogą. I ta inna droga po półtora roku pozwoliła nam wypracować nową strategię. Od 2015 r. uznawaliśmy, że w parlamencie może być tylko opozycja totalna, my proponujemy drogę opozycji racjonalnej, która uważa, że z PiS można wygrać innymi sposobami, np. metodą pozytywnego myślenia. Dziś opozycję podzieliłbym więc na racjonalistów i totalistów. I uważam, że w tym racjonalnym myśleniu Lewica jest liderem - odpowiedział "Gazecie Wyborczej" Gawkowski.
Parlamentarzysta Lewicy usłyszał też pytanie o ewentualne głosowania razem z PiS w innych kwestiach. - Współpracujemy w takim samym zakresie z PiS, z Platformą i z PSL. Jeżeli projekty ustaw pokrywają się z naszym programem, po prostu je wdrażamy - odparł Gawkowski.
Wyjaśnił też: - To się nazywa racjonalna opozycja. Ponad 70 proc. ustaw przechodzi w parlamencie wspólnymi głosami PiS, PO, PSL i Lewicy. Jeżeli zatem będą projekty prospołeczne, dotyczące np. wyższych emerytur, to Lewica je poprze. Podobnie jak ustawy zmniejszające podatki, bo za taką właśnie jesteśmy polityką. Poprzemy też rządowe programy dotyczące polityki mieszkaniowej, bo popieramy publiczne budowanie mieszkań. To wszystko mamy w programie z 2019 r. Nie szukamy wroga w PO, nie szukamy w PSL. Lewica jest nadal otwarta na współpracę, ale z jasnym przesłaniem: skończyły się czasy, w których jedna partia opozycyjna, największa, mówi, co mają robić inne. Nikt kagańca Lewicy nie założy - zapowiedział Gawkowski.
Lewica jego zdaniem "pozostaje na opozycji i zawsze będzie przeciwko łamaniu w Polsce zasad demokratycznego państwa". Według niego będzie też "przeciwko przeznaczaniu pieniędzy na media publiczne po to, by siać propagandę", a także "będzie przeciwko wykorzystywaniu pieniędzy publicznych na to, by tworzyć nowe elity PiS" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
- Zawsze będziemy po stronie praw kobiet, zawsze będziemy po stronie równości, po stronie niezależności wymiaru sprawiedliwości. Nie zmieniają się więc fundamenty wspólnych poglądów z PO i PSL. Lewica stoi twardo i mocno w tym samym miejscu - zapewnił Gawkowski.
GW
Inne tematy w dziale Polityka