Dziś swoje święto mają bibliotekarze i biblioteki. Czy zawód bibliotekarza jest nadal potrzebny, skoro mamy dostęp do książek bez wychodzenia z domu?
Od 1985 roku Ogólnopolski Dzień Bibliotekarza i Bibliotek obchodzony jest 8 maja. Święto, zainicjowane zostało przez Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich.
Bibliotekarz - zawód, który się zmienił
Jeszcze kiedyś bibliotekarz pomagał wyszukać i wypożyczyć książkę i opiekował się papierowymi zbiorami. Dziś zajmuje się nie tylko tym. To także PR-owiec dbający o kontakty z innymi bibliotekami czy instytucjami. Dodatkowo bibliotekarz dba o to, aby zbiory dostępne były także cyfrowo.
Biblioteki idą z duchem czasu i znajdują nowe sposoby rozwoju w erze cyfrowej. Współcześni użytkownicy szukają bowiem wskazówek na temat korzystania z informacji on-line, baz, serwisów dokumentów cyfrowych.
Ponieważ książki ustąpiły miejsca internetowi, biblioteki zmieniły się w prawdziwe centra cyfrowe. W repozytoriach cyfrowych znajdziemy oprócz książek - stare czasopisma, mapy, modele naukowe czy nawet kolekcje obrazów. Niektóre biblioteki uczelniane są wyposażone w laboratoria do produkcji treści multimedialnych, zaawansowane technologicznie, w których studenci mogą korzystać z drukarek 3D i wycinarek laserowych oraz z interaktywnej ściany wizualizacji danych, gdzie mogą pochwalić się swoimi projektami.
Czytaj też: Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich - pandemia sprzyja czytaniu
Biblioteki w czasie pandemii
Biblioteki najmniej ucierpiały finansowo podczas pandemii, ale ich drzwi również musiały się zamknąć podczas krajowego lockdownu. Najbardziej dotknęło to czytelników. A ich liczba rosła z roku na rok.
Według raportu GUS w 2019 r. prawie 6 mln czytelników wypożyczyło na zewnątrz 102,7 mln pozycji z księgozbioru oraz 3,7 mln specjalnych zbiorów bibliotecznych. Liczba ta wzrosła o 0,5% w porównaniu do 2018 roku.
Interesujące są statystyki najliczniejszej grupy czytelników według kategorii wiekowej. Okazało się, że osoby w wieku 25-44 lat (2,2 mln osób, czyli 5,7% całej ludności kraju) to najliczniejsza wypożyczająca w bibliotekach książki grupa. Pracujących osób z tej ogólnej liczby czytelników jest 38,2%. Uczące się osoby stanowią 36,8% wszystkich czytelników.
Co czytają Polacy? Ulubieni autorzy
Remigiusz Mróz, Olga Tokarczuk, Stephen King, Harlan Coben i Adam Mickiewicz – to piątka najchętniej w 2020 r. czytanych przez Polaków autorów.
Henryk Sienkiewicz, Andrzej Sapkowski, Szczepan Twardoch, E. L. James – to kolejna piątka - tak wynika z najnowszego raportu o polskim czytelnictwie, przygotowanego przez Bibliotekę Narodową. Raport od lat budzi duże czytelnicze emocje. Na dalszych pozycjach znajdują się między innymi J. K. Rowling, Blanka Lipińska, Bolesław Prus i Donald Tusk. W pierwszej trzydziestce nie znalazł się głośny ostatnio Jakub Żulczyk.
Czytaj więcej: Tokarczuk druga. Sprawdź ulubionego autora Polaków
KJ
Inne tematy w dziale Kultura