Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej otrzymał policyjną ochronę po tym, jak antyszczepionkowcy zaczęli wysyłać mu pogróżki za uchwałę o szczepieniach.
Obowiązkowe szczepienia dla mieszkańców
Z inicjatywy Szełemeja pod koniec kwietnia Rada Miasta Wałbrzycha przyjęła uchwałę o obowiązkowym szczepieniu przeciwko COVID-19 wszystkich mieszkańców i osób pracujących w mieście.
W reakcji na tę decyzję w internecie zaczęły pojawiać się wpisy z groźbami kierowanymi do prezydenta Szełemeja oraz miejskich urzędników.
- Skala tych pogróżek była olbrzymia; nienawistne wpisy na koncie prezydenta w mediach społecznościowych, pogróżki, nawoływanie do samosądów i linczu - powiedział rzecznik wałbrzyskiego magistratu Edward Szewczak. Po tych wpisach miejscy urzędnicy zdecydowali o „zawieszeniu” konta prezydenta na Facebooku.
Groźby wobec prezydenta i urzędników
Szełemej oraz inni urzędnicy otrzymywali też pogróżki mailowo, a w poniedziałek pod domem prezydenta Wałbrzycha odbyła się demonstracja przeciwników szczepień.
- Wiem, że jest tam całkiem sporo emocjonalnych wpisów. Nie przywiązuję do nich aż tak wielkiej wagi - mówił prezydent Wałbrzycha w rozmowie z RMF FM. - Jeszcze raz podkreślam, że jako lekarz, gospodarz miasta mający pełną wiedzę o tym, jaka jest dzisiaj tzw. wyszczepialność w Polsce i w naszym mieście, powodowany troską o tym, co będzie za kilka tygodni, podjęliśmy taką decyzję, czy mieliśmy świadomość, ja również, że to wywoła emocje, pewnie tak czas takie duże być może nie . dodał
Miejscy urzędnicy złożyli zawiadomienie na policję, która wszczęła postępowanie w tej sprawie. Później prezydent Szełemej wystąpił do Komendanta Wojewódzkiego Policji o ochronę. Jak powiedział rzecznik wałbrzyskiego magistratu, taka ochrona została mu przyznana.
Za mało ludzi chce się szczepić
Rada Miasta Wałbrzycha 29 kwietnia przyjęła uchwałę o obowiązkowym szczepieniu przeciwko COVID-19 wszystkich mieszkańców i osób pracujących w mieście. Inicjatorem uchwały był Roman Szełemej, który jest też lekarzem. Za przyjęciem uchwały głosowało w czwartek 22 radnych, 3 było przeciw.
- Według danych, które mamy na ubiegły tydzień odsetek naszych rodaków gotowych się zaszczepić w tej fazie pandemii ledwie przekracza 40 proc. A więc mamy poważny problem. Ja zadam pytanie - czy są inne metody, czy są jakieś inne narzędzia, które pozwolą nam osiągnąć ten cel, jakim jest ok. 60 proc. wyszczepienia na początku września? - mówił Szełemej w rozmowie z RMF FM.
Decyzja w rękach wojewody
Uchwała wałbrzyskiej rady miejskiej musi jeszcze zostać zaakceptowana przez służby wojewody dolnośląskiego.
- Uważamy, że mamy wyjątkowy czas w Polsce i na świecie. Uzasadniliśmy to w bardzo obszernym uzasadnieniu tej uchwały podejmowaniem wszelkich działań, które mają na celu poprawę zdrowotności i bezpieczeństwa mieszkańców. Jeśli pan wojewoda, jeśli jego służby uznają, że to jest niewłaściwe opisanie tej sytuacji albo, że mają jakąś alternatywną, bardziej skuteczną metodę, przyjmiemy to z pokorą. Natomiast dzisiaj wiem, że nie ma, zdaje się w tej chwili, w Polsce nikogo, kto powiedziałby z pełnym przekonaniem, że we wrześniu albo w październiku osiągniemy ten cel, jakim jest około 65-proc. wyszczepienie - tłumaczył Szełemej.
ja
Inne tematy w dziale Polityka