W lipcu miała wystartować wielka fabryka Tesli w Gruenheide nieopodal Berlina. Imperium Elona Muska zapłaci pracownikom 16 tys. złotych, ale... chętnych na razie brakuje.
Do pracy przy produkcji samochodów elektrycznych w Gigafactory - niedaleko bram stolicy Niemiec - potrzeba na samym początku łącznie ok. 7 tysięcy pracowników. Tesla zdołała zatrudnić na razie tylko tysiąc osób. Docelowo w wielkim zakładzie w Gruenheide zostanie zatrudnionych aż 40 tys. rąk do pracy, co staje się według ekspertów planem niewykonalnym w najbliższym czasie.
- W Gigafactory niewykwalifikowani pracownicy mają zarabiać 2,7 tys. euro brutto miesięcznie, czyli około 12 tys. złotych. Osoby, która mają fach w ręku, mogą liczyć na 3,5 tys. euro brutto miesięcznie, czyli około 16 tys. złotych - informuje "Business Insider".
Portal ekonomiczny zachęca Polaków do zainteresowania się ofertą Tesli i sugeruje, że bliskość z polską granicą ogromnego zakładu produkcyjnego aut elektrycznych nie jest przypadkiem. Samochodem z Guenheide do przejścia granicznego w Świecku dostaniemy się w niecałą godzinę - najszybsza trasa liczy 80 kilometrów.
- Fabryka z taką liczbą pracowników byłaby w tej samej lidze, co główne zakłady wielkich: Volkswagena, Daimlera, BMW (...) Jak można się było spodziewać, rząd Brandenburgii był podekscytowany i wkrótce potem podał tę liczbę do publicznej wiadomości - czytamy w "BI".
Być może problemem w znalezieniu chętnych do pracy Polaków jest brak oferty w języku polskim na stronie Tesli - została ona napisana w językach angielskich i niemieckim.
Oprócz gigafabryki samochodów elektrycznych, Tesla planuje stworzyć w Gruenheide największy na świecie zakład produkcji akumulatorów. Musk rozmyśla też nad przygotowaniami do produkcji nowego modelu samochodu z przeznaczeniem na europejski rynek.
GW
Inne tematy w dziale Technologie