Jest szansa, że Robert Lewandowski wróci do gry wcześniej, niż za miesiąc. Uli Hoeness zaatakował sztab polskiej kadry, a do jego słów nawiązał Zbigniew Boniek.
Czy najlepszy napastnik świata wykuruje się w ciągu najbliższych dni? Tak uważa prezes PZPN, który przypomniał o pierwszej diagnozie polskich lekarzy. Robert Lewandowski odniósł kontuzję kolana w starciu eliminacyjnym do mundialu z Andorą, w którym strzelił dwie bramki. Po ponad godzinie gry musiał zostać zmieniony.
Początkowo zawodnik Bayernu Monachium miał pauzować od 5 do 10 dni, ale kolejna diagnoza po badaniach w Monachium brzmiała: miesiąc rehabilitacji. Sytuacja przed kluczowym spotkaniem z RB Lipsk i rywalizacją z PSG w 1/4 Ligi Mistrzów rozwścieczyła kibiców mistrza Niemiec i włodarzy.
- Nie myślę za dużo o takich prognozach. Musimy poczekać i zobaczyć, jak będzie rozwijać się uraz Lewandowskiego. Jeden trwa dwa lub trzy tygodnie, a drugi nawet sześć. Możemy tylko czekać, niemniej jest to dla nas wielki kłopot - przyznał otwarcie honorowy prezydent Bayernu Uli Hoeness w rozmowie ze stacją RTL.
Menadżer skrytykował też lekarzy polskiej reprezentacji. Według Hoenessa, sztabowcy drużyn narodowych często bagatelizują urazy piłkarzy, co później krzyżuje plany klubom. - Jeśli piłkarz dozna kontuzji na zgrupowaniu reprezentacji, to lekarze zawsze ją lekceważą. W takiej sytuacji to wyłącznie klub ponosi konsekwencje - powiedział.
Na te spekulacje zareagował Zbigniew Boniek. Okazuje się, że prezes PZPN wierzy w szybki powrót Lewandowskiego na boisko. - Kiedy powróci Lewandowski do gry? Nasz doktor (polski i zły) mówił o 10 dniach do dwóch tygodni. Niemiecki fachowiec (znakomity i doświadczony mówił o powrocie po 1 maja: cztery tygodnie). Poczekamy i zobaczymy - oznajmił.
Lewandowski nie wystąpił na Wembley w spotkaniu z Anglią, przegranym przez Polskę 1:2 - według przedstawicieli PZPN mógłby pomóc reprezentacji po otrzymaniu zastrzyków, ale gdyby uraz się pogłębił, napastnik przegapiłby Euro 2020.
- Najnowsze znakomite wieści: Robert wróci nie za miesiąc, ale już niebawem - potwierdził doniesienia Bońka dziennikarz Polsatu Sport Cezary Kowalski.
GW
Inne tematy w dziale Sport