Waldemar B., senator IX kadencji parlamentu z PiS, został zatrzymany 1 kwietnia. Według świadka przywiązał psa do haka samochodu, po czym ruszył drogą. Zwierzę przeżyło.
Do zdarzenia doszło po południu w powiecie kościerskim. Kierowca zarejestrował na swojej kamerze zachowanie byłego polityka PiS, który przywiązał czworonoga do swojego samochodu, po czym nagle odjechał. Na miejsce przyjechała policja i zatrzymała Waldemara B.
- Została ustalona tożsamość tego mężczyzny, który również okazał się właścicielem tego psa. Pies na szczęście jest w stanie dobrym. Mężczyzna ma zostać doprowadzony do prokuratury - potwierdziła Radiu Gdańsk Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Do domu byłego senatora przyjechali również animalsi. Teraz politykowi grozi nawet do 5 lat więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
- Informację o takim wydarzeniu otrzymałam od mojej koleżanki. Przekazałam ją wraz ze zdjęciami do pani prezes OTOZ "Animals", i tak sprawa nabrała tempa. Jeśli chodzi o zdjęcia, to wiem, że wykonała je osoba, która zna pana Waldemara B., ale nie chce się ujawniać i rozmawiać na ten temat, ponieważ się boi - przekazała pracownica schroniska w Kościerzynie portalowi "koscierski.info".
Byłemu senatorowi PiS odebrano dwa psy, które przebywały na jego posesji - dowiedzieli się nieoficjalnie dziennikarze Radia Gdańsk.
GW
Inne tematy w dziale Polityka