Nie ma żadnej rozsądnej strategii w tym, co robi premier Mateusz Morawiecki, to działania "na chybcika" - uważa lider PO Borys Budka. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że to nie opozycja jest przeszkodą walce z epidemią, ale PR i "koronalans" obozu rządzącego.
Nawiązując konferencji premiera i ministra zdrowia w sprawie dodatkowych obostrzeń na najbliższe dwa tygodnie w związku z rozwojem epidemii, Budka ocenił, że to, co robi Morawiecki "pohukując, strasząc" opozycję "jest niegodne".
- Dzisiaj premier zwala (winę za) sytuację pandemiczną na opozycję, a przypomnę, że to on, gdy było to potrzebne, w kampanii wyborczej mówił, że wygrał z pandemią - powiedział lider PO na konferencji prasowej przedstawicieli opozycji.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że dla premiera Morawieckiego "szczucie na opozycję to jest taka sztuką, którą posiadł od wielu lat".
- Nie ma konsultacji, nie ma chęci współdziałania, nie ma dialogu z opozycją i środowiskami społecznymi, są decyzje podejmowane tylko i wyłącznie przez partię rządzącą. Partia rządząca ponosi 100 proc. odpowiedzialności za kryzys zdrowotny, kryzys gospodarczy i nieprzygotowanie do trzeciej fali pandemii - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Budka zarzucił premierowi, że chce ukryć prawdziwe liczby dotyczące szpitali. - W 2015 r. w Polsce było ponad 950 szpitali, a na koniec 2019 roku tych szpitali było 888, ponad 20 tys. łóżek mniej za rządów PiS, to są fakty. Morawiecki nie przygotował Polski na trzecią falę pandemii, bo bił się o stołki - stwierdził Budka nawiązując m.in. do napięć w obozie Zjednoczonej Prawicy.
Ocenił, że rząd nie przedstawił uzasadnienia zamknięcia z dnia na dzień poszczególnych branż. - Premier Morawiecki nie wiedząc, co robić, blokuje poszczególne branże. To nie jest sposób, dlatego że polska gospodarka potrzebuje również tlenu - mówił szef PO. Wskazywał, że w okresie wiosenno-letnim np. restauracje mogły działać przy limicie klientów i szczególnych środkach ostrożności. "Nie ma żadnej rozsądnej strategii w tym, co robi premier Morawieckiego, to jest działania na "chybcika" - ocenił Budka.
Opozycja o poparciu Krajowego Planu Odbudowy
W Sejmie kluby Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy zorganizowały wysłuchanie publiczne dotyczące Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. Oprócz liderów ugrupowań - Borysa Budki, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Marcina Kulaska - w spotkaniu wzięli udział marszałek Senatu Tomasz Grodzki, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski oraz przedstawiciele samorządów i przedsiębiorców.
Lider ludowców przekazał, że zaproszenia do udziału zostały wysłane także do premiera Mateusza Morawieckiego oraz do klubu Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślał, że sprawy KPO i Funduszu Odbudowy w polskim parlamencie powinny być rozpatrywane łącznie. - Nie zgadzamy się, aby KPO był funduszem wyborczym jakiejkolwiek partii politycznej, nie zgadzamy się, aby był dzielony przez pryzmat legitymacji partyjnej (...). Nie mogą zastępować wydatków państwa i jego roli - mówił.
Zaapelował do rządu o przystąpienie do "poważnej debaty". - Jeżeli nie usiądziecie do poważnej rozmowy, trudno będzie podąć decyzję, kupując kota w worku. Unia Europejska potrzebuje solidarności, ale dwukierunkowej - mówił. Jak podkreślał, samorządowcy muszą mieć wpływ na wydatkowanie i monitorowanie unijnych środków.
Szef PO Borys Budka stwierdził natomiast, że jednym z podstawowych warunków sprawiedliwego wydatkowania unijnych środków jest zagwarantowanie właściwych proporcji udziału w decyzyjności i włącznie w ten proces samorządów. Jak podkreślał, to w samorządach leży podstawa rozwoju Polski. - Jesteśmy w sytuacji historycznej, ale nie możemy zgodzić się na to, że ktoś będzie szantażować polski naród - mówił Budka. - Jeśli opozycja będzie mówiła jednym głosem, jesteśmy w stanie wymóc na rządzących, by KPO był transparentny, by służył Polakom - dodał.
Kulasek podkreślał, że KPO musi uwzględniać potrzeb samorządów i przedsiębiorców, ale nie może być dyktatem, powinien powstać w drodze dialogu, z udziałem związków zawodowych i przedstawicieli pracodawców. - Nic o nas bez nas - powiedział sekretarz generalny Lewicy.
Zdaniem marszałka Grodzkiego, spór o KPO jest sporem o wizję Polski na najbliższe dziesięciolecia. - Albo utkniemy w Polsce scentralizowanej, oligarchicznej, niedemokratycznej, albo pójdziemy w tym kierunku, który konsekwentnie próbujemy - polski samorządnej, praworządnej, naszych małych ojczyzn - mówił. Marszałek poinformował, że prawdopodobnie w piątek Senat zajmie się propozycją dotyczącą powstania Agencji Spójności i Odbudowy, która ma być niezależną od rządu instytucją, odpowiedzialną za dystrybucję unijnych środków.
Wicemarszałek Zgorzelski zaznaczył natomiast, że opozycja nie będzie bezwarunkowo popierać Funduszu Odbudowy i KPO. Przekazał też, że zlecił ekspertyzę prawną, która wskazała, że Sejm i Senat powinny ratyfikować Fundusz Odbudowy większością 2/3 głosów.
Krajowy Plan Odbudowy
Krajowy Plan Odbudowy to kompleksowy dokument określający cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym przez pandemię COVID-19. Zostały w nim zawarte propozycje reform i inwestycji, które pomogą Polsce wrócić na właściwe tory rozwoju. Przygotowanie KPO wynika z Europejskiego Instrumentu Odbudowy i Odporności (Recovery and Resilience Facility - RRF), który przewiduje 750 mld euro pomocy dla państw członkowskich.
26 lutego Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej rozpoczęło konsultacje KPO, które potrwają do 2 kwietnia 2021 r. Do końca kwietnia br. Polska ma czas na przekazanie KPO Komisji Europejskiej. Ta z kolei będzie miała dwa miesiące na zaakceptowanie planu.
KJ
Inne tematy w dziale Rozmaitości