Od soboty 20 marca w całej Polsce obowiązują rozszerzone zasady bezpieczeństwa. Rząd zamknął m.in. galerie handlowe, placówki kulturalne i obiekty sportowe, ale nie kościoły. Polacy są podzieleni w tej kwestii. Biskupi apelują o udział w mszach, a doradca premiera mówi, że rekomenduje zamknięcie kościołów na czas wzrostu zakażeń koronawirusem.
- Analizowaliśmy, gdzie ludzie się zakażają. Osobiście doradzałam panu premierowi, żeby tak właśnie zrobić, ponieważ ludzie zakażają się w kościołach i nie mam co do tego wątpliwości, a w okresie Wielkanocy będą zarażać się tym bardziej – powiedziała prof. Anna Piekarska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, członkini Rady Medycznej przy premierze
Dopytywana o reakcję premiera lub jego doradców prof. Piekarska odpowiedziała, że "czekamy na decyzję". Profesor pytana o to, czy hierarchowie kościelni powinni zabrać głos w tej sprawie, odpowiedziała, że "jeżeli wszyscy się wypowiadamy, to hierarchowie, którzy sprawują rząd dusz, też się powinni wypowiedzieć".
Za zamknięciem kościołów opowiada się także były Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Trybusz. - Rozumiem wymogi tradycji, ale musimy zrozumieć, że pozostawienie świątyń otwartych może nam zafundować "nową, świecką tradycję" - zakażania się w kościołach. Tego nikt nie chce - podkreślił w rozmowie z Onetem.
Jego zdaniem Episkopat powinien zaapelować do wiernych, by nie brali osobiście udziału w nabożeństwach, zwłaszcza podczas nadchodzących świąt Wielkanocy. - Nie ma żadnego problemu, by w mszach uczestniczyć zdalnie i takiego stanowiska bym od kościelnych hierarchów oczekiwał - stwierdził w wywiadzie dla Onetu były szef GIS.
O zamknięcie kościołów w czasie rozwijającej się trzeciej fali epidemii koronawirusa - apelowali podczas konferencji prasowej posłowie Lewicy. Apelujemy, żeby biskupi wykazali się empatią w stosunku do obywateli i zamknęli kościoły, msze są transmitowane i ten sposób można w nich uczestniczyć - mówili.
Głos w tej sprawie zabierali również inni politycy. Zdaniem b. szefa PO limit wiernych w kościołach "jest nie do wyegzekwowania".
Grzegorz Schetyna dopytywany, dlaczego rząd nie chce zamknąć kościołów, ocenił, że "być może jest zakładnikiem, nie chce tego robić, bo boi się reakcji Episkopatu czy księży". - Ten rząd traktuje te kwestie religijne inaczej niż każde inne, ale pandemia i wirus COVID-19 nie wybiera - dodał.
- Myślę, że dobrze by było, jakby kościoły był zamknięte w czasie świąt. Ważne, żeby wprowadzone ograniczenia były ściśle przestrzegane. Obecnie nie ma kontroli ilu wiernych wchodzi do kościoła. Księża dopuszczają do tego. Dlatego lepiej je zamknąć - mówiła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Tymczasem w sobotę 20 marca wieczorem Konferencja Episkopatu Polski wydała w tej sprawie komunikat, w którym zachęca do uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii i korzystania z sakramentu pokuty.
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że kościoły są otwarte na takich samych zasadach jak sklepy, a przestrzeganie obostrzeń przeciwepidemicznych będzie kontrolowane jednakowo we wszystkich obiektach.
Przypomniał, że w kościołach i w sklepach może przebywać jedna osoba na 15 mkw. - I tak jak z całą stanowczością będzie to przestrzegane i weryfikowane w sklepach, również będziemy weryfikowali to w przypadku kościołów – zapewnił.
- Wszystkie obiekty, bez wprowadzania jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na charakter, będą w ten sam sposób kontrolowane – dodał.
Z kolei wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podkreślał w Polsat News, że w czasie nadchodzących Świąt Wielkanocnych powinniśmy, podobnie jak przed rokiem, ograniczyć kontakty rodzinne. - Początek kwietnia także powinniśmy spędzić w reżimie sanitarnym - podkreślił.
Zapytany o zamknięcie kościołów, Kraska przekazał, że rząd obecnie takiego rozwiązania nie przewiduje. - Restrykcje, które są przewidziane, także dla wiernych, którzy chodzą do kościoła, myślę, że są wystarczające - ocenił. Natomiast nie wykluczył, że może być wydane zalecenie, by święcenie pokarmów w Wielką Sobotę odbywało się na wolnym powietrzu. - Ubiegły rok pokazał, że w wielu kościołach tak to się odbywało, to techniczna kwestia do ustalenia - dodał.
W badaniu przeprowadzonym przez United Surveys dla „Wprost” respondentów zapytano, czy uważają, że na czas lockdownu kościoły i inne miejsca kultu powinny zostać zamknięte. Z sondażu wynika, że 50,3 proc. respondentów uważa, że świątynie powinny zostać zamknięte. Przeciwnego zdania jest 45,2 proc. badanych, a 4,4 proc. nie ma zdania w tym temacie.
Ale, jeśli przyjrzeć się dokładnym danym, to za zamknięciem kościołów opowiada się najwięcej wyborców opozycji, mieszkańcy dużych miast oraz osoby niepraktykujące.
ja
Inne tematy w dziale Rozmaitości