Władysław Frasyniuk podczas pogrzebu Jana Lityńskiego. Fot. PAP/Leszek Szymański
Władysław Frasyniuk podczas pogrzebu Jana Lityńskiego. Fot. PAP/Leszek Szymański

Frasyniuk na pogrzebie Lityńskiego o ośmiu gwiazdkach. Jest nagranie

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 154

Władysław Frasyniuk podczas uroczystości pogrzebowych Jana Lityńskiego nawiązał do sytuacji politycznej i propagował antyrządowe hasło "Ruchu ośmiu gwiazd". 

Legenda podziemia antykomunistycznego była jednym z zaproszonych gości na pogrzeb Jana Lityńskiego spośród czynnych polityków - obok Bronisława Komorowskiego, Rafała Trzaskowskiego, Pawła Piskorskiego, Ryszarda Kalisza i samorządowców. Wspomnienie byłego współzałożyciela KOR-u, wygłoszone na Powązkach Wojskowych w Warszawie, nawiązywało do hasła "je...ć PiS". 

- Mógłbym powiedzieć tak, że jeśli jest życie po życiu, to powiedziałbym: "Janku, odchodzisz niespełniony". Odchodzisz niespełniony, dlatego że przyzwoitość dostała gazem po oczach, siedzi w suce skuta i czeka na decyzję prokuratora - grzmiał  Frasyniuk. 

- Odchodzisz nie doczekawszy pełnej satysfakcji, że żyjemy w wolny, przyzwoitym kraju. Jeśli jest to życie, to spraw, żeby te gwiazdy jaśniej świeciły na niebie. Spraw, żeby te osiem gwiazd było wyznacznikiem dla tego młodego pokolenia - dodał były działacz "Solidarności". 

Władysław Frasyniuk znany jest z ostrego języka, którym opisuje rządy Zjednoczonej Prawicy. Na jednym z wrocławskich wieców opozycji, krzyczał z megafonu: "Je...ć pisiora! I się nie bać". Zachęcał też liderów partii politycznych krytykujących PiS, by wyszli na ulice miast i rozpoczęli walkę "w obronie obywateli". - Piotrowicz pozostał taką samą szmatą pezetpeerowską, jaką był, tylko dzisiaj jest szmatą pisowską. Uważam, że trzeba takim językiem mówić. Słabością naszej strony jest dobre wykształcenie, dobre wychowanie i europejska poprawność polityczna - argumentował Frasyniuk w rozmowie z "oko.press". 

Jan Lityński spoczął na Powązkach Wojskowych 10 marca. Antykomunistyczny działacz opozycji w PRL i doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego utonął 21 lutego w Narwi w okolicach Pułtuska w czasie próby ratowania psa, pod którym załamał się lód. Akcja poszukiwawcza ciała Lityńskiego trwała sześć dni. 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj154 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (154)

Inne tematy w dziale Polityka