Mamy już w Rzeszowie wszystkie siły i kadry w blokach startowych, ale oficjalnie te wybory nie zostały jeszcze zarządzone przez premiera, i nie wiadomo, czy termin 9 maja się utrzyma - oświadczył w poniedziałek poseł Konfederacji i kandydat na prezydenta Rzeszowa Grzegorz Braun.
10 lutego z powodów zdrowotnych rezygnację złożył wieloletni prezydent Rzeszowa, w przeszłości związany z SLD, Tadeusz Ferenc. W tej sytuacji odbędą się przedterminowe wybory prezydenta miasta. Jak wynika z opublikowanego 26 lutego projektu rozporządzenia premiera, data tych wyborów to niedziela, 9 maja. Projekt jest obecnie w uzgodnieniach - wynika z informacji na stronie RCL.
Braun zwrócił uwagę, że rozporządzenie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie przedterminowych wyborów w Rzeszowie nie zostało jeszcze opublikowane. W związku z tym przestrzegał - „z ostrożności politycznej i procesowej” -kolegów z Konfederacji, żeby nie ogłaszali jeszcze startu jego kampanii wyborczej.
– My wprawdzie mamy tutaj już wszystkie siły i kadry w blokach startowych, ale przecież pan premier Najjaśniejszej Rzeczypospolitej nie raczył jeszcze tej kampanii oficjalnie ogłosić. Te wybory nie zostały jeszcze zarządzone – zaznaczył podczas konferencji prasowej w Sejmie, w której brał udział zdalnie z Rzeszowa.
Polityk przekonywał, że publikacja rozporządzenia jest ważna nie tylko dla Konfederacji. – To ważne, bo to nie tylko kwestia naszych przygotowań. Wszak ograniczone siły, ich nierównowagę, możemy starać się równoważyć lepszym rozłożeniem w czasie naszej aktywności. Ale to jest przecież sprawa, która dotyczy nie tylko miasta Rzeszowa – oświadczył. Przekonywał, że „ta sprawa dotyczy w ogóle polskiego życia politycznego”, które „nie powinno podlegać wstrząsom i konwulsjom na skutek kolejnej zwłoki ze strony rządu Rzeczypospolitej Polskiej w dopełnieniu urzędowych przecież prawnych obowiązków”.
Prezes Konfederacji Korony Polskiej podziękował za dotychczasowe „życzliwe wsparcie” i poprosił o „jeszcze”, niezależnie od tego, kiedy „te wybory wreszcie zostaną zarządzone i jakkolwiek potoczy się ta kampania do szczęśliwego końca”. – 9 maja, to jest termin do tej pory prognozowany, ale czy on się utrzyma, zważywszy tempo procedowania ze strony premiera (Mateusza) Morawieckiego, nie wiadomo – zauważył.
Braunowi towarzyszyły kobiety, z którymi - jak relacjonował - realizuje w Rzeszowie program z okazji Dnia Kobiet. – Święto to wprawdzie o z lekka bolszewickiej proweniencji, ale w polskim pejzażu mocno osadzone, w związku z tym głosy zabrzmiały tutaj z bardzo konkretnymi postulatami uwagami i marzenia dotyczącymi stanu obecnego, sytuacji kobiet i nie tylko płci pięknej w Polsce, i z oczekiwaniami na przyszłość – podsumował.
Braun ocenił, że Rzeszów jest „najwspanialej dzisiaj rozwijającym się miastem wojewódzkim w Polsce” i „notabene jedynym miastem o dodatniej prognozie demograficznej”. – Bo stołecznej Warszawy nie liczę. Stołeczna Warszawa jedzie na sztucznym wspomaganiu, na politycznych, biurokratycznych sterydach, i dlatego rośnie liczba jej ludności. A Rzeszów rozwija się pięknie, że tak powiem „naturalnymi metodami” – powiedział.
W czwartek Braun został oficjalnie przedstawiony przez polityków Konfederacji jako kandydat ich partii w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa. – Mając do wyboru mandat w fasadowym dziś parlamencie, a mandat zaufania w rzeszowskim ratuszu, bez wahania wybiorę to drugie – oświadczył wówczas poseł.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, w przypadku wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta przed upływem kadencji, premier zarządza wybory przedterminowe oraz wyznacza osobę, która pełni obowiązki włodarza miasta do czasu objęcia obowiązków przez nowo wybranego prezydenta miasta. 25 lutego premier Mateusz Morawiecki powierzył tę funkcję Markowi Bajdakowi, który dotychczas był dyrektorem wydziału nieruchomości w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim.
KW
Inne tematy w dziale Polityka