Tomasz Greniuch, wieloletni działacz ONR, został nowym dyrektorem wrocławskiego IPN. Nominację skrytykowali m.in. historycy Uniwersytetu Wrocławskiego czy ambasada Izraela. Interweniować miał też podobno premier Mateusz Morawiecki.
Nominacja Tomasza Greniucha na nowego szefa wrocławskiego IPN budzi ogromne kontrowersje. Media przypomniały, że Greniuch w przeszłości był działaczem Obozu Narodowo-Radykalnego, a także że wykonywał gest nazistowskiego pozdrowienia. Przeciwko decyzji IPN zaprotestowali m.in. historycy z Uniwersytetu Wrocławskiego, a także posłowie KO.
Przeczytaj: PiS chce dymisji Greniucha w IPN. Ostry komentarz wicepremiera Sasina
Według Onetu za nominacją Greniucha na szefa wrocławskiego IPN stoi prezes IPN Jarosław Szarek, zaufany człowiek Ryszarda Terleckiego, wicemarszałka Sejmu i szefa klubu parlamentarnego PiS. Jak twierdzi portal kandydaturę tę próbował zablokować premier Mateusz Morawiecki.
IPN broni Tomasza Greniucha i twierdzi, że zarzuty kierowane przeciwko niemu "dotyczą jego zachowań z czasów młodości”
Protesty ws. Greniucha
Swoje zaniepokojenie nominacją Greniucha wyraziła Ambasada Izraela. "W Polsce, w kraju, który tak wiele wycierpiał pod okupacją hitlerowską, nie powinno być miejsca dla używania nazistowskich symboli" - napisała Ambasada Izraela na Twitterze.
Zaprotestowali także historycy UWr. "Nie wyobrażamy sobie, aby osoba, która broniła w swoich wypowiedziach nazistowskiego gestu, jako przyszły szef wrocławskiego IPN, reprezentowała tę instytucję, np. w czasie uroczystości w byłym obozie koncentracyjnym Gross Rosen, który znajduje się na terenie województwa dolnośląskiego. Czy żyjącym więźniom nowy szef wrocławskiego IPN będzie tłumaczył korzenie »rzymskiego salutu«?" – napisało w liście do IPN 10. historyków Uniwersytetu Wrocławskiego.
Treść listu zamieściła na swoim facebookowym profilu dr Joanna Wojdon. Jak napisała, naukowcy swój sprzeciw wobec nominacji Tomasza Greniucha na szefa wrocławskiego IPN wyrazili już 4 lutego, gdy pełnił on jeszcze funkcję naczelnika opolskiej delegatury IPN. Dotąd jednak nie otrzymali żadnej odpowiedzi na swoje pismo.
Z apelem do prezesa IPN, aby natychmiast odwołał Tomasza Greniucha z funkcji prezesa IPN we Wrocławiu zwróciła się także koalicja Obywatelska. na tym stanowisku nie może być człowiek, który toleruje hasła antysemickie i chodzi, heilując po mieście - oświadczyli posłowie KO Robert Kropiwnicki i Monika Wielichowska
Wiceprezydent Wrocławia stwierdził, że mianowanie Greniucha na szefa wrocławskiego IPN to hańba.
W opublikowanym na Facebooku poście, Lorenc napisał: "Moja babcia była wywieziona do pracy przymusowej przez nazistów. Po wojnie moi dziadkowie odbudowywali Wrocław z nazistowskiej pożogi. Dziś pamięć tamtego pokolenia hańbi mianowanie Greniucha na szefa wrocławskiego IPN. Proszę przyjąć do wiadomości, że pański pobyt we Wrocławiu choćby trwał jeden dzień, nadmiernie się przedłuża. Wrocław był, jest i będzie miastem wolności i tolerancji. Nic tu po panu".
Sławomir Cenckiewicz, członek Kolegium IPN, napisał z kolei, że ta kandydatura szkodzi Polsce. "Jestem zwyczajnie zaniepokojony narastającą negatywną kampanią przeciw Polsce - myślę zwłaszcza o wydźwięku międzynarodowym - w związku z nominacją p. dr. Greniucha, którą już po poprzedniej nominacji na naczelnika delegatury IPN w Opolu, można było przewidzieć. Stąd już wówczas byłem sceptyczny, nie odmawiając jednak prawa p. Greniucha do pracy w IPN” - napisał historyk.
"Kandydatura na dyrektora IPN we Wrocławiu - bez względu na wszystkie dobre opinie które znam - ze względu na przeszłość, schematy i automatyzmy myślowe budowane na przekazie medialnym, obrazach, dawnych cytatach, filmach (w dodatku z upamiętnienia niemądrego marszu myślenickiego Adama Doboszyńskiego!) i zdjęciach z charakterystycznym "salutem rzymskim", po prostu Polsce szkodzi” – uważa Cenckiewicz.
IPN broni Greniucha
IPN broni Tomasza Greniucha podkreślając w specjalnym oświadczeniu, że zarzuty kierowane przeciwko niemu "dotyczą jego zachowań z czasów młodości”. "Wielokrotnie w ciągu ostatniej dekady – przyznał, że były one błędem i przeprosił za nie” – czytamy w komunikacie IPN.
W oświadczeniu dodano też, że kierując opolską delegaturą IPN Greniuch "dał się poznać jako dobry organizator”. "Zaktywizował działalność Delegatury, otworzył ją na nowe środowiska, m.in. kombatanckie i samorządowe. Bezpośredni zwierzchnicy zawsze z największym uznaniem wypowiadali się o jego pracy” – podkreślono.
Dr Tomasz Greniuch nie akceptuje czynu ze swoje przeszłości jako działacza ONR - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek, odnosząc się do użycia przez Greniucha symbolów nazistowskich.
"Te osoby ze środowiska wrocławskiego, które próbują wpłynąć na tę decyzję ja odsyłam do Opola, aby spotkały się ze środowiskami samorządowymi, kombatanckimi, naukowymi, gdzie pan dr Tomasz Greniuch przez ostatnie lata był pracownikiem IPN, a przez ostatnie półtora roku pełnił funkcję szefa delegatury IPN. To samo dotyczy zainteresowania Ambasady Izraela. Myślę, że gdyby wiedza o tym, była w posiadaniu Ambasady Izraela, to jej stanowisko byłoby inne" - powiedział Szarek.
Greniuch się tłumaczy
Oświadczenie w tej sprawie wydał też sam zainteresowany. W opublikowanym na swojej stronie na Facebooku stanowisku przypomniał m.in. historię swojej rodziny walczącej z niemieckim i sowieckim okupantem. Napisał, że "jego młodzieńcze zaangażowanie w ONR wynikało z bezkompromisowych postaw wobec nazizmu i komunizmu mentorów ruchu", a symbole i gesty traktuje "jako młodzieńczą brawurę, często głuchą na zdrowy rozsądek i konsekwencje. Nigdy jednak nie miały one podłoża gloryfikowania totalitaryzmów!" – napisał Greniuch.
Zobacz: Tomasz Greniuch z IPN: „Nigdy nie byłem nazistą”. Izrael protestuje
Jest on absolwentem Wydziału Historyczno-Pedagogicznego Uniwersytetu Opolskiego. W 2018 r. obronił rozprawę doktorską pt. "Historia Zgrupowania Oddziałów Leśnych VII Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem kpt. Henryka Flamego Bartka" na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II. Wiceprezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Stop Korupcji oraz członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Do 2013 r. działacz Obozu Narodowo-Radykalnego. Zastępca redaktora naczelnego "Niezależnej Gazety Obywatelskiej".
KJ
Inne tematy w dziale Kultura