Nadal chcemy kontynuować projekt jakim jest Zjednoczona Prawica, dla której nie ma lepszej alternatywy w obecnym parlamencie - zapewnia rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka. To odpowiedź na doniesienia medialne, że partia chce dogadać się z opozycją.
"Będąc częścią szerokiego obozu Zjednoczonej Prawicy, od ponad 5 lat wspólnie zmieniamy Polskę. W większości spraw mamy takie samo zdanie. Są też takie obszary funkcjonowania państwa, co do których nasze zdanie jest odmienne. Zawsze jednak w ramach koalicji próbujemy znaleźć łączące całe nasze polityczne środowisko rozwiązanie" - podkreśliła Sroka w oświadczeniu.
"Nadal chcemy kontynuować projekt jakim jest Zjednoczona Prawica, dla której nie ma lepszej alternatywy w obecnym parlamencie" - zapewniła.
Sroka zwróciła też uwagę, że jej ugrupowanie odnotowuje z satysfakcją "wypowiedzi naszych partnerów koalicyjnych, w których dobrze życzą naszej partii i podkreślają szacunek wobec naszego lidera - Jarosława Gowina".
"Przestrzegamy przed rozpowszechnianymi przez przeciwników Zjednoczonej Prawicy insynuacjami o naszych rzekomych rozmowach politycznych z opozycją, którym stanowczo zaprzeczamy" - podkreśliła Sroka.
Konflikt w Porozumieniu
Według doniesień części mediów, m.in. "Gazety Wyborczej" w styczniu miało dojść do spotkania lidera Porozumienia, wicepremiera Jarosława Gowina z byłym premierem Donaldem Tuskiem.
Pod koniec ubiegłego tygodnia nasilił się konflikt w Porozumieniu. Niektórzy działacze partii - m.in. europoseł Adam Bielan i poseł Kamil Bortniczuk - podnosili, że w październiku ub.r. zarząd partii, rozszerzony na wniosek Jarosława Gowina, uzupełniony został niezgodnie ze statutem. Pojawiły się też opinie, że formalnie kadencja Jarosława Gowina jako szefa Porozumienia skończyła się w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie Porozumienia jesienią 2017 r. wybrane zostały inne władze partii, ale nie prezes.
W piątek poinformowano, że decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia z powodu wielokrotnego złamania statutu partii. Z kolei Bielan i część działaczy Porozumienia stoją na stanowisku, że wykluczenie to jest niezgodne właśnie ze statutem partii, a źródłem całej sprawy jest to, że kadencja Gowina jako szefa Porozumienia skończyła się trzy lata temu. Bielan twierdzi też, że w tej sytuacji - zgodnie ze statutem partii - obowiązki prezesa przejmuje szef Konwencji Krajowej Porozumienia, którym jest on.
Większość parlamentarzystów partii Gowina udzieliło w oświadczeniu "pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego partii".
Kto jest liderem Porozumienia według premiera?
W trakcie konferencji prasowej dotyczącej gospodarki, Mateusz Morawiecki został zapytany o sytuację u jednego z koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Premier nie sprecyzował, czy za lidera Porozumienia uznaje Jarosława Gowina, czy Adama Bielana.
- Mam nadzieję, że koledzy dojdą do porozumienia w ramach Porozumienia - stwierdził premier.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka