Przeciwnicy wyroku TK ws. aborcji ruszyli spod siedziby trybunału pod biuro PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Protesty odbywają się też w innych miastach.
- Dziś na stronie tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego ukazało się uzasadnienie dla oświadczenia pani magister Przyłębskiej, która udaje prezeskę Trybunału. Za chwilę, jeszcze dzisiaj oświadczenie pani magister Przyłębskiej ma zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw. My przypominamy: Dziennik Ustaw to jest publiczny publikator. To nie jest kolorowanka pana Kaczyńskiego. Jesteście bandą przestępców! - przemawiała do zebranych w okolicach alei Szucha Marta Lempart. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet powtarzała dokładnie to, co zakomunikowała wcześniej w mediach.
Na konferencji prasowej, tuż po tym, gdy TK opublikował uzasadnienie wyroku z 22 października 2020 roku ws. aborcji, Lempart groziła sankcjami prawnymi politykom rządzącym, sędziom Trybunału Konstytucyjnego oraz wszystkim lekarzom, którzy "będą się podlizywać Kaczyńskiemu" i dostosują się do nowego stanu prawnego, znoszącego aborcyjną przesłankę ciężkich uszkodzeń płodu i nieuleczalnej choroby.
- Przyszedł czas próby, a przypominamy, że warto być przyzwoitym. Nawet, jak to się nie opłaca. A wam, lekarzom, nie opłaca się podlizywanie się tej władzy - stwierdziła Lempart.
Kilkutysięczna manifestacja ruszyła spod siedziby TK w kierunku centrum stolicy - słychać okrzyki "Je...ć PiS", "wyp...ć", protestujący mają maseczki i flagi z symbolem strajku kobiet - błyskawicami, trzymają transparenty m.in. z napisem "To jest wojna", "Wybór, nie zakaz".
Pochód stanął pod biurem kierownictwa PiS. Na miejscu przeciwnicy orzeczenia trybunału spotkali się z dużymi siłami policyjnymi, zabezpieczającymi ul. Nowogrodzką. Zawieszono też kursowanie komunikacji publicznej w rejonie Alei Jerozolimskich i Koszykowej. Strajk kobiet przebiega na razie spokojnie, policja nie odnotowała jeszcze poważnych incydentów. Protesty odbywają się też m.in. w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Katowicach, Szczecinie i we Wrocławiu.
- Cyniczni panowie uznali, że zamiast tłumaczyć się z chaosu wyprowadzą kobiety na ulice. Może uda się przykryć nieudolność rządzących? Nie panowie, nie uda się. Już nie tylko kobiety wyprowadzacie na ulice, to cały naród ma dość - oświadczył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- W środku pandemii #Kaczyński cynicznie uderza w kobiety, tchórzliwie chowając się za pseudowyrokiem TK. Podpalając Polskę, chce zatrzeć ślady klęski rządu w walce z covid, porażki programu szczepień i dramatu przedsiębiorców. Ale tym razem przed odpowiedzialnością nie ucieknie - obiecał Borys Budka, lider Koalicji Obywatelskiej.
Życie to polskie kobiety. Obrona ich praw i godności przed cynicznym fanatyzmem władzy to nasze być albo nie być.
Głos ws. uzasadnienia wyroku na temat prawa aborcyjnego zabrał również Donald Tusk. - Im nie chodzi o ochronę życia. To przecież pod ich rządami coraz więcej Polaków umiera i coraz mniej się rodzi. Życie to polskie kobiety. Obrona ich praw i godności przed cynicznym fanatyzmem władzy to nasze być albo nie być - stwierdził były premier.
Oto przegląd relacji z protestów w mediach społecznościowych:
Pisemne uzasadnienie wyroku TK, które pojawiło się w środę, skłoni rządzących do opublikowania orzeczenia w "Dzienniku Ustaw". - My się musimy z tym obszernym dokumentem zapoznać i dokonać bardzo rzetelnej, wnikliwej i poważnej analizy. Kiedy tę analizę zakończymy, wówczas przedstawimy na pewno swoje stanowisko w tej sprawie - przekazała rzecznik PiS Anita Czerwińska w TVP INFO.
Posłanka skrytykowała też opozycję za - jej zdaniem - wykorzystywanie sprawy światopoglądowej do wzniecania antyrządowych protestów. - To jest jedyny pomysł opozycji i PO, która nie ma żadnego innego pomysłu ani programu. To pokazuje nie tylko nikczemność tych działań, bo takie wyprowadzanie ludzi na ulicę stanowi dla nich zagrożenie i dla tych, z którymi oni się będą później kontaktować. To skrajnie nieodpowiedzialne i haniebne, ale też pokazuje moment, w którym PO i cale jej środowisko się znajduje. To jest całkowite ubóstwo: nie tylko moralne, także polityczne - oceniła Czerwińska.
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo