Władysław Kosiniak-Kamysz złożył nietypową propozycję Andrzejowi Dudzie. Czy prezydent Duda zgodzi się, aby szef PSL go zaszczepił?
– Mogę jechać i zaszczepić pana prezydenta Dudę, bo on miał chyba jakieś wątpliwości do tego i zrobię to naprawdę jak najszybciej się da, żeby tylko nie siali fake newsów, szczególnie rządzący, którzy są odpowiedzialni za te szczepienia – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w TVN24. Senator PiS Stanisław Karczewski przestrzegł prezydenta Andrzeja Dudę przed ofertą skierowaną do niego przez szefa PSL.
Kilka dni temu prezydent zapewnił, że nigdy nie należał do grupy antyszczepionkowców. W czasie debaty prezydenckiej Andrzej Duda podkreślał, że nie jest zwolennikiem przymusu szczepień.
Co o pomyśle szefa PSL sądzi prezydent? "Szanowny Panie Przewodniczący @KosiniakKamysz! Dziękuję za troskę o moje zdrowie ale ja patrzę na szczepienie w aspekcie ogólnospołecznym. To moje „państwowe” zadanie, a w dodatku należę do „ozdrowieńców”. Oto, co do mnie mówili poważni Eksperci" – wskazuje Andrzej Duda we wpisie na Twitterze.
Do wpisu dołączył link do rozmowy z prof. Horbanem, prof. Simonem oraz prof. Pinkasem.
Kosiniak-Kamysz odpowiedział na prezydencki Tweet, pisząc, że eksperci są zgodni co do tego, że zaszczepić powinno się jak najwięcej Polaków, także ozdrowieńców. "Należy dać przykład z góry i włączyć się w akcję szczepień, aby nasi rodacy poczuli ich potrzebę" - napisał lider Ludowców.
"Nie wysłuchał pan wypowiedzi ekspertów do końca" - odpowiedział prezydent. Jak dodał, "przymyka oko", bo lubi Kosiniaka-Kamysza i "rozumie, że młodość ma swoje prawa".
"Zdaniem ekspertów ozdrowieńcy powinni być szczepieni w ostatniej kolejności. Oczywiście ja także się poddam szczepieniu. Pozdrawiam! Miłego wieczoru!" - napisał Andrzej Duda
KJ
Inne tematy w dziale Polityka