Czy Stanisław Karczewski namówi prezydenta Andrzeja Dudę do zaszczepienia się? Zdjęcie archiwalne, fot. KPRM.
Czy Stanisław Karczewski namówi prezydenta Andrzeja Dudę do zaszczepienia się? Zdjęcie archiwalne, fot. KPRM.

Karczewski odradza Dudzie propozycję Kosiniaka-Kamysza dot. zaszczepienia na Covid-19

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 135

Senator PiS Stanisław Karczewski przestrzegł prezydenta Andrzeja Dudę przed ofertą skierowaną do niego przez szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który powiedział, że jako lekarz może go zaszczepić przeciwko koronawirusowi.

"Panie Prezydencie, zachęcam do szczepienia, ale stanowczo odradzam ofertę Pana Kosiniaka-Kamysza. Są politycy, którym się ufa, i są tacy, którym trudno ufać" - napisał na Twitterze Karczewski.


Wczoraj Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że on sam się zaszczepi oraz że może także zaszczepić prezydenta Dudę.

- Jeszcze mogę jechać i zaszczepić pana prezydenta Dudę, bo on miał chyba jakieś wątpliwości do tego i zrobię to, jak najszybciej się da, żeby tylko nie siali fake newsów, zwłaszcza rządzący, którzy są odpowiedzialni za te szczepienia - mówił w TVN24 polityk, który z zawodu jest lekarzem.

Lider ludowców nawiązał do wypowiedzi prezydenta z czasu kampanii wyborczej. Wtedy, podczas debaty w Końskich, prezydent powiedział: - Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę. Po debacie, kiedy z powodu tej wypowiedzi został skrytykowany, prezydent doprecyzował, że chodziło mu o dobrowolność wykonania szczepień na koronawirusa.

W grudniowej dyskusji z lekarzami na temat szczepień Duda się tłumaczył: - Nigdy nie byłem żadnym przedstawicielem jakiejkolwiek społeczności antyszczepionkowej. Ja generalnie w życiu taką mam zasadę, że staram się być bardzo pragmatyczny, zdroworozsądkowy. Ja jestem zaszczepiony od dzieciństwa na wszystkie kolejne szczepienia, jakie były przewidywane dla dzieci, dla młodzieży, na wszystkie te ciężkie choroby, przez które szczepienia były prowadzone przez całe lata 70-te, 80-te. Wszystkie te szczepienia odbyłem i jestem z tego absolutnie zadowolony - zapewnił prezydent. Dodał, że żadne z tych szczepień mu nie zaszkodziło - "poczynając od szczepienia na polio, skończywszy na gruźlicy".

Potwierdził jednak, iż nigdy nie zaszczepił się na grypę. - Uważałem, przynajmniej do niedawna, że jestem cały czas jeszcze człowiekiem młodym, w związku z powyższym choroba grypy sama, jako taka, przy zachowaniu odpowiedniej terapii, zalecanej przez lekarzy i przy poważnym podejściu do kwestii leczenia, nie powinna mi w istotnym stopniu zaszkodzić, zakładając, że będę się leczył, przebywał w domu, nie przeziębię tej grypy, nie doprowadzę się do jakiś powikłań pogrypowych - tłumaczył prezydent.

Andrzej Duda nie odpowiedział jednoznacznie czy zaszczepi się na COVID-19.

"Informujemy, że zgodnie z założeniami Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19 określone zostaną grupy osób, które zostaną objęte szczepieniami w ustalonej kolejności. Należy podkreślić, że Prezydent Andrzej Duda przeszedł COVID-19 i jako ozdrowieniec uzyskał odporność na wirusa. W związku z powyższym już dziś Prezydent Andrzej Duda jest zaangażowany w promocję akcji oddawania osocza przez ozdrowieńców. W terapii osób chorych na COVID-19 stanowi ono bowiem niezbędny lek. Gdy tylko stało się to możliwe sam oddał swoje osocze. Prezydent Andrzej Duda zachęca wszystkich ozdrowieńców, którzy mogą to zrobić, aby włączyli się do akcji oddawania osocza" - czytamy w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta.

Za kilka tygodni w Polsce mają się rozpocząć szczepienia przeciwko COVID-19. W pierwszej kolejności poddani im będą pracownicy służby zdrowia oraz seniorzy. Dalej w kolejce są inne grupy zawodowe i społeczne.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podkreślił, że osoby, które przeszły koronawirusa, także powinny się zaszczepić. - Nasi eksperci uważają, że każdy powinien się zaszczepić. Skuteczność szczepionki jest o wiele większa niż przechorowanie. Wytwarza ona o wiele większą odporność - przekonywał.

- Nie wiadomo, na jak długo wystarczą przeciwciała wytworzone przez organizm – zastrzegł Kraska.

Zatem, jeśli prezydent zdecyduje się zaszczepić, na pewno nie skorzysta z oferty polityków-lekarzy. Natomiast wypowiedź Stanisława Karczewskiego została przez niektórych internautów uznana za naruszenie etyki lekarskiej, bowiem senator PiS sam jako lekarz dyskredytuje innego lekarza - posła i lidera PSL.


Na wpis Karczewskiego odpowiedziano też z oficjalnego profilu PSL-u. "Nie ma co się kopać z ekspertem. Z tej drugiej grupy całą partię zmontowali" - napisano.

W październiku Stanisław Karczewski zabłysnął, kiedy podczas rozmowy na temat ochrony Polaków przed epidemią Covid-19 w radiu RMF FM zachęcił swoich rodaków do... jedzenia jabłek.

- Jest angielskie powiedzenie, które mówi o tym, że jak się zje jedno jabłko, nie przychodzi się do doktora. Polskie powiedzenie również jest, takie: jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora - powiedział Karczewski.

- Bardzo zachęcam wszystkich do tego, aby podnosić naszą odporność - zaapelował, proponując w tym kontekście właśnie spożywanie jabłek. - Nie tylko grójeckie, ale w ogóle. Są niezwykle zdrowe - powiedział senator Prawa i Sprawiedliwości.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj135 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (135)

Inne tematy w dziale Rozmaitości