Media, dziennikarze, jeżeli chcą rzeczywiście służyć człowiekowi, muszą głosić prawdę - prawdę w miłości i miłość w prawdzie; prawda bez miłości jest terrorem - mówi we wtorkowej rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk.
O. Rydzyk w wywiadzie dla „ND” odniósł się do swoich słów wypowiedzianych w weekend podczas uroczystości 29. rocznicy powstania Radia Maryja. Redemptorysta mówiąc o byłym biskupie diecezji kaliskiej Edwardzie Janiaku, pod którego adresem wysuwane są zarzuty dot. ukrywania przestępstw seksualnych podległych mu księży, powiedział: „to jest współczesny męczennik. Media to zrobiły”. Natomiast sprawę nadużyć ze strony kapłanów skomentował: „To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus?”.
Pytany o tę wypowiedź o. Rydzyk stwierdził, że „media, dziennikarze, jeżeli chcą rzeczywiście służyć człowiekowi, muszą głosić prawdę - prawdę w miłości i miłość w prawdzie”. – Prawda bez miłości jest terrorem. Miłość bez prawdy może być sentymentalizmem i naiwnością – powiedział.
Zaznaczył, że „w takich wystąpieniach spontanicznych, można czegoś nie dopowiedzieć”. – Nie wolno wyrywać niczego z kontekstu nawet z kontekstu sytuacji, atmosfery – dodał.
Pytany, czy impulsem do słów o męczeństwie ks. bp Edwarda Janiaka była wiadomość, jaką od niego otrzymał, odparł, że „ksiądz biskup napisał SMS-a, że jest z nami duchowo”. – Zawsze był życzliwy dla Radia Maryja. Wiem, że ksiądz biskup zmaga się z rakiem, tym bardziej trzeba mieć życzliwość dla człowieka w tym stanie. Żal mi każdego człowieka, który cierpi – powiedział redemptorysta.
I dodał: „ksiądz biskup Janiak jest męczennikiem mediów”. – Zobaczyłem, co media, te filmidła z nim zrobiły. Obrazem, słowem można podnieść człowieka na duchu, ale można i zabić. Pamiętam, jak zabito ks. Mirosława Drozdka, gdy w prasie lokalnej posądzili go o współpracę z siłami komunistycznymi. Jak on to strasznie przeżył, jak szybko z tych stresów chwycił go rak. Jeżeli oszczerstwa padają w małym gronie, one bardzo bolą, a co dopiero, jeżeli to na świat. I dlatego mówiłem o męczeństwie – tłumaczył o. Rydzyk.
Jak mówił, „ludzie mediów nie są od ferowania wyroków, od wyroków są sądy, jest prawo, które musi być zgodne z prawem naturalnym, z prawem Bożym”. – Widzę, że nawet katolicy idą do mediów, wygadują na ludzi Kościoła, często widać nienawiść. To jest nieludzkie – ocenił duchowny.
Stwierdził też, że „trzeba widzieć grzech, błąd, ale tego, który upadł, nie zabijać”. – Trzeba go podnieść. Grzech jest wszędzie, również wśród ludzi Kościoła – przyznał.
Zdaniem o. Rydzyka „nie tylko ks. bp Edward Janiak jest męczennikiem, ale bardzo wielu biskupów, kapłanów, ludzi świeckich, ludzi zatroskanych o drugiego człowieka, o Ojczyznę”. – Jaki jest u nas dialog między partiami, między politykami? Wykorzystuje się media, zwłaszcza telewizję, internet, do szerzenia nienawiści. Nie ma merytorycznej rozmowy, suaviter in modo, fortiter in re - delikatnie w formie, stanowczo w rzeczy – powiedział o. Rydzyk.
– Ma być siła argumentu, argument dobra, prawdy, a nie argument siły, przemocy: ja mam władzę, mam media, mogę cię zmiażdżyć, zrobię o tobie film, zmontuje i rzucę na świat. Tak zabija się człowieka, zabija się dobro, zabija się całe wspólnoty, zabija się ojczyznę. Tak chce się zabić Kościół – uważa redemptorysta.
W wywiadzie z dziennikiem o. Rydzyk zaznaczył jednocześnie, że „jeśli ktoś popełni przestępstwo, musi ponieść konsekwencje, zwłaszcza jeżeli wyrządził krzywdę dziecku”. – Ale trzeba też powiedzieć, że te grzechy są nie tylko w Kościele. Jeżeli byśmy porównywali, to wśród skazanych w sądach powszechnych w Polsce za nadużycia wobec nieletnich ludzie Kościoła stanowią 0,3 proc. Ale to nie znaczy, że stosujemy wobec siebie taryfę ulgową –podkreślił.
– Te rzeczy trzeba szybko załatwić, winni muszą ponieść konsekwencje, przestępstwo jest przestępstwem. Ale równocześnie trzeba pokazać, ile dobra czyni Kościół – dodał dyrektor Radia Maryja.
KW
Inne tematy w dziale Kultura