W walce wieczoru wystąpi mistrz wagi ciężkiej Anthony Joshua. Wcześniej polscy kibice zobaczą walki Mariusza Wacha i Nikodema Jeżewskiego.
Po niemal roku przerwy, 12 grudnia, do obrony pasów IBF, WBA, WBO i IBO w wadze ciężkiej stanie Brytyjczyk Anthony „AJ” Joshua (23-1, 21 KO), który skrzyżuje rękawice z Bułgarem Kubratem Pulevem (28-1, 14 KO). Danie główne sobotniej nocy obejrzy na żywo 1000 kibiców. To pierwsze tego typu wydarzenie sportowe, które odbędzie się przy tak dużej liczbie publiczności od czasu wybuchu epidemii COVID-19. Bilety na galę sprzedawane są w cenie od 100 do 1000 funtów.
Galę będzie można obejrzeć na platformie internetowej DAZN, która 1 grudnia weszła na polski rynek. Miesięczna subskrypcja kosztuje 7,99 zł. Impreza ma rozpocząć się o godzinie 18.00.
Joshua vs Pulew
Na karcie walk znajdą się dwa polskie akcenty. W zastępstwie Krzysztofa Głowackiego, który zakaził się koronawirusem, do walki o mistrzostwo świata stanie Nikodem Jerzewski (19-0-1, 9 KO), a jego przeciwnikiem będzie Brytyjczyk Lawrence Okolie (14-0, 11 KO).
Promotor Jerzewskiego, Krystian Każyszka, zdaje sobie sprawę, z jakiej rangi zawodnikiem przyjdzie się zmierzyć Polakowi w sobotni wieczór: „Propozycji walki o Mistrzostwo Świata nie odrzuca się, to wielka szansa dla Nikodema [...] Z pewnością nie jest faworytem, ale znam go od lat i wiem, że to charakterny zawodnik, którego stać na sprawienie miłej niespodzianki. Był gotowy na Romana Golovashchenko, był przygotowany na Youri Kalengę i dziś jest nastawiony na najważniejszą walkę w karierze z Lawrencem Okolim”.
Początkowo w pojedynku z Okolim miał zmierzyć się Krzysztof Głowacki, ale niestety na początku grudnia złapał koronawirusa. „Główka” czekał na ten pojedynek od półtora roku i nie jest do końca pewne, czy po wyzdrowieniu otrzyma ponownie ofertę walki o mistrzostwo świata wagi cruiser.
Wywiad z pretendentem do tytułu WBO kategorii junior ciężkiej Nikodemem Jeżewskim:
Wcześniej na gali w Wembley Arena w pojedynku wagi ciężkiej wystąpi drugi z Polaków - Mariusz Wach (36-6, 19 KO). Polski „Wiking” zmierzy się z Brytyjczykiem Hughiem Furym (24-3, 14 KO), kuzynem mistrza wagi ciężkiej Tysona Fury. „Król Cyganów” i Anthony Joshua to potencjalni rywale w walce o unifikacje pasów wagi ciężkiej i wyłonienie jedynego króla tej kategorii. Obaj pięściarze przekonują, że chcieliby takiego pojedynku, który zakończyłby spekulacje kto jest prawdziwym mistrzem królewskiej kategorii.
Brytyjczyk określił Wacha „twardym facetem”, który ma w swoim dorobku walki z wielkimi zawodnikami ze światowej czołówki, w tym walki o mistrzostwo świata. „Wach jest silny i duży, nie możesz się wyłączyć ani na sekundę. Chcę takich walk, ponieważ te walki pomogą mi osiągnąć to, czego potrzebuję w boksie. Spodziewam się ciężkiej walki z Wachem” - powiedział Hughie Fury.
Zarówno trener pięściarza, jak i sportowi komentatorzy podkreślają, że niemal 41-letni Mariusz Wach przeżywa obecnie swoją drugą młodość. Bokser przyznaje, że czerpie przyjemność z treningów i zyskuje ringową pewność siebie. Choć nie jest faworytem, a walka u gospodarza nie należy do najłatwiejszych, zamierza przywieźć z Londynu zwycięstwo. Ocenia, że po stronie rywala przewagę będzie stanowić szybkość, ruchliwość i duża liczba zadawanych ciosów. „Wiking” uważa, że nie ma nic do stracenia i obiecuje, że 12 grudnia zostawi w ringu dużo zdrowia.
MK
Inne tematy w dziale Sport