Elektrownie jądrowe i OZE pozwolą Polsce osiągnąc neutralność klimatyczną w 2050 r.
Elektrownie jądrowe i OZE pozwolą Polsce osiągnąc neutralność klimatyczną w 2050 r.

Bez atomu ani rusz?

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Tylko budowa elektrowni atomowych w połączeniu z rozwojem odnawialnych źródeł energii pozwoli nam osiągnąć neutralność klimatyczną - wynika z raportu Instytutu Sobieskiego.

Neutralność klimatyczna w 2050 r. to jeden z głównych celów Unii Europejskiej, jeśli chodzi o ochronę środowiska naturalnego i walkę z globalnym ociepleniem. Nie będzie ona celem każdego kraju członkowskiego osobno, ale celem całej Wspólnoty. Jego osiągnięcie nie oznacza zerowej emisji gazów cieplarnianych, bo to niemożliwe, ale pochłanianie wszystkich, które są emitowane.  

To dlatego trwa dziś dyskusja o zwiększeniu celu redukcji emisji CO2 do 2030 r. z zakładanych 40 do co najmniej 55 proc. w odniesieniu do poziomu z 1990 r. To dlatego również w Polsce coraz głośniej mówi się o nieuniknionej transformacji energetycznej. Tylko że produkcję ponad 70 proc. energii elektrycznej z węgla, z jaką dziś mamy do czynienia trzeba czymś zastąpić. Odnawialne źródła energii (OZE), które mimo trudności rozwijają się w naszym kraju, całej sprawy nie załatwią. Poza tym nasze warunki dla OZE nie są najbardziej idealne, więc trzeba myśleć o tym, co będzie stabilizowało system w tzw. podstawie, a nie będzie węglem kamiennym czy brunatnym, a nawet za chwilę gazem, na który UE też patrzy coraz mniej chętnie. Co więc zostaje? Atom. Tylko w Polsce od lat się o nim mówi, a de facto niewiele się robi. Nie ma nawet ostatecznej lokalizacji, nie wiadomo mimo wszystko (mimo wstępnych porozumień z Amerykanami), kto miałby siłownię budować i jak zapewnić finansowanie, które może iść w setki miliardów złotych.

Polecamy: Potencjalne lokalizacje elektrowni atomowych w Polsce

Na początku października 2020 r. polski rząd przyjął uchwałę dotyczącą aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ). Celem programu jest budowa oraz oddanie do eksploatacji elektrowni jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej od ok. 6 do ok. 9 GW. Wciąż jednak nie została przyjęta Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. (PEP2040), która będzie precyzować nasze energetyczne plany i możliwości. Autorzy raportu „Energetyka jądrowa dla Polski” skupili się na tym, co powinno się w naszym kraju zadziać w najbliższym czasie, by faktycznie możliwe było zbudowanie reaktorów jądrowych oraz by miało to sens nie tylko ekonomiczny, ale i ekologiczny, czyli pozwoliło na przyspieszenie dekarbonizacji, bo atomówka jest zeroemisyjnym źródłem energii. 

Autorzy raportu zwracają uwagę, że w Polsce konieczne jest podjęcie decyzji o budowie nowych mocy wytwórczych, a nergetyka jądrowa to dojrzała i sprawdzona technologia, która umożliwia dekarbonizację sektora elektroenergetycznego bez konieczności implementacji rewolucyjnych zmian w sposobie jego funkcjonowania. Oferowane dziś konstrukcje reaktorów lekkowodnych (ang. Light Water Reactor, LWR) dużej skali (umownie określane jako generacja III) stanowią ewolucyjne rozwinięcie rozwiązań stosowanych od wielu lat, co sprawia, że są one dopracowane i niezawodne. Jakkolwiek na rynku pojawiają się liczne propozycje odmiennych rozwiązań, zarówno w kontekście sposobu działania (np. reaktory wysokotemperaturowe – HTR, z ang. High-Temperature Reactor), jak i mocy (małe reaktory modułowe – SMR, z ang. Small Modular Reactor), technologie te nie są na dziś gotowe do wdrożenia na istotną skalę w energetyce zawodowej, co nie pozwala oprzeć o ich wykorzystanie aktualnie opracowywanych planów transformacji energetycznej. 

Eksperci Instytutu Sobieskiego podkreślają również, że energetyka jądrowa to technologia bezpieczna. Zgromadzone od lat 50. XX w. doświadczenie eksploatacyjne dowodzi, że to jeden z najbezpieczniejszych sposobów produkcji energii elektrycznej. Dalsza poprawa bezpieczeństwa wciąż pozostaje priorytetem rozwoju technologii jądrowych, co znalazło odzwierciedlenie w aktualnie oferowanych konstrukcjach. Strach przed atomówką w Polsce wcale nie jest duży, ale gdy trwały dyskusje o jej lokalizacji, to np. miejscowość Gąski, która była typowana jako jedna z potencjalnych lokalizacji, zrobiła wszystko, by zostać usunięta z listy. Poparcie dla energetyki jądrowej w Polsce jest stabilnie wysokie, zarówno na poziomie całego państwa, jak i lokalnie. Doświadczenia innych państw pokazują, że konsekwentna realizacja programów jądrowych przez rząd sprawia, że poparcie społeczne jeszcze wzrasta. W przypadku Polski oznacza to konieczność szybkiego podjęcia decyzji i konsekwentnej realizacji założeń. Jednocześnie potrzebne będą szerokie działania komunikacyjne ukierunkowane na rzetelne informowanie o korzyściach płynących z wykorzystania energetyki jądrowej – przypominają eksperci. 

Zdaniem autorów analizy można szacować, że realizacja w Polsce inwestycji atomowej 6-9 GW spowoduje utworzenie kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy. Kolejne powstałe w wyniku pojawienia się nowej gałęzi przemysłu i zwiększenia wydatków konsumpcyjnych miejsca pracy, mogą podwoić te liczby. A Polska decydując się na wdrożenie programu energetyki jądrowej miałaby szansę na ożywienie koniunkturalne i zbudowanie odporności gospodarki w przypadku wystąpienia w przyszłości podobnych kryzysów gospodarczych, jak ten spowodowany pandemią koronawirusa. 

No i wreszcie kwestia ceny. Oczywiście budowa siłowni atomowej jest bardzo droga, bo szacunkowy koszt budowy 1 GW to ok. 30 mld zł (czyli w przypadku polskich projektów mówimy o ok. 180-270 mld zł rozłożonych na kilkadziesiąt lat), ale sama energia potem jest już bardzo tania.

Każdy rok zwłoki w decyzji o atomie generuje wymierne i znaczne straty gospodarcze, prowadzi do stopniowej likwidacji przemysłu i miejsc pracy, zwiększa ryzyko wystąpienia kryzysu społeczno-gospodarczego i osłabia obronność kraju. Model biznesowy dla polskich elektrowni jądrowych musi być przemyślany, kompleksowy, akceptowalny i sprawiedliwy społecznie, ponieważ zdeterminuje rozwój Polski na następne 100 lat – podkreślają autorzy raportu.

Konieczne jest również jak najszybsze rozpoczęcie działań związanych z budową zaplecza technicznego dla nowej gałęzi przemysłu. W Polsce jest około 70 przedsiębiorstw, które mają kompetencje i świeżo nabyte doświadczenie z budowy obiektów jądrowych za granicą, a kilkaset kolejnych polskich firm jest w stanie takie kompetencje nabyć w krótkim czasie, w przypadku rozpoczęcia realizacji PPEJ. 

Przyjęty model powinien również wspomóc odbudowę polskiej gospodarki po kryzysie związanym z pandemią COVID-19. Powinien wspierać reindustrializację kraju i rozwój polskich przedsiębiorstw oraz w możliwie największym stopniu wykorzystać polski kapitał, unikając nadmiernego zwiększania zadłużenia zagranicznego i pogłębiania deficytu handlowego. 

Autor: Karolina Baca-Pogorzelska


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj11 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Gospodarka