W sobotę po południu na rondzie Dmowskiego w centrum Warszawy zaczęli się gromadzić uczestnicy Strajku Kobiet.
Sobotni protest odbywa się pod hasłem „Warszawa Niepodległa - W imię matki, córki, siostry”" i związany jest z 102. rocznicą uzyskania praw wyborczych przez kobiety.
Na rondzie Dmowskiego zaczęli się już gromadzić uczestnicy strajku, którzy na ubraniach, maseczkach i transparentach mają czerwone błyskawice.
Uczestnicy „przemianowali” rondo Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet.
Uczestnicy demonstracji mają ze sobą również transparenty z hasłami, takimi jak „Każda wolna Polka to dla PiS-u demolka”, „Wywalczyłyśmy prawa wyborcze, wywalczymy prawa pracownicze”. Słychać okrzyki „Je.. PiS!”. Protestujących wspierają motocykliści i kierowcy samochodów, którzy okleili pojazdy logo „Strajku Kobiet”. Na miejscu są siły policji. Funkcjonariusze informują zgromadzonych, że zgromadzenie nie zostało zgłoszone i proszą o rozejście się.
Jak poinformowali w mediach społecznościowych organizatorzy, demonstracja związana jest z 102. rocznicą uzyskania praw wyborczych przez kobiety. „Nie po to wywalczyłyśmy sobie ponad wiek temu prawa obywatelskie, by teraz pozwalać rządzącym odbierać sobie prawa człowieka” - podkreślili organizatorzy strajku.
„W 102. rocznicę naszej niepodległości idziemy w imię nas wszystkich - my, wnuczki tych, które wystukały sobie tę niepodległość parasolkami. W imię solidarności, którą możemy i chcemy się podzielić” - dodali w wydarzeniu opublikowanym na Facebooku organizatorzy.
Protesty w kraju trwają od 22 października, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.
KW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo