W wieku 60 lat zmarł Diego Armando Maradona. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii miał doznać ataku serca - poinformowało argentyńskie "Clarin". Informację o śmierci Maradony potwierdziły hiszpańskie i włoskie media.
Diego Maradona w listopadzie przeszedł operację krwiaka mózgu. Szpital opuścił po kilku dniach, a jego stan był dobry. W środę doszło jednak do zatrzymania krążenia i akcji oddechowej - podają argentyńscy dziennikarze. Lekarze nie byli w stanie uratować Maradony. Według "La Gazetta dello Sport" legenda futbolu zmarła w swoim domu.
Był mistrzem świata z reprezentacją Argentyny w 1986 roku i wicemistrzem globu cztery lata później. Do historii dyscypliny przeszła m.in. bramka zdobyta ręką w starciu z Anglią w ćwierćfinale mundialu. Sam Maradona później przyznał, że strzelił ją nieprawidłowo, ale określił to trafienie mianem gola "Boga". Po 22 latach od tamtego wydarzenia przeprosił za swoje zachowanie.
Maradona słynął z bajecznej techniki, mijał rywali jak tyczki slalomowe. Przez wielu ekspertów piłkarskich i samych zawodników uważany jest za najlepszego piłkarza w historii. W XX wieku godnym rywalem dla Argentyńczyka o pierwsze miejsce w tej kategorii był tylko genialny Pele.
Piłkarska kariera Maradony zakończyła się skandalem z wykryciem środków dopingujących po mistrzostwach świata w 1994 roku w Stanach Zjednoczonych. Była to ostatnia impreza z udziałem napastnika z Tigres na boisku. Maradona próbował swoich sił na ławce trenerskiej, ale tam nie odniósł sukcesów. Prowadził m.in. kadrę narodową Argentyny, Al-Wasi z Emiratów Arabskich oraz zespoły meksykańskie.
"Boski Diego" był legendą Napoli, do dziś kochaną i wspominaną z tęsknotą na ulicach Neapolu. We włoskim klubie zdobył Puchar UEFA, a przede wszystkim dwa tytułu mistrzowskie - jedyne w historii tej drużyny. Reprezentował barwy Boca Juniors, FC Barcelony i Sevilli.
Na emeryturze Maradona częściej szokował incydentami z narkotykami, alkoholem i zachowaniem na trybunach. Od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W Argentynie nastąpi trzydniowa żałoba narodowa w związku ze śmiercią ikony sportu.
Świat sportu żegna legendę piłki nożnej.
- Jak donoszą argentyńskie media, zmarł Diego Armando Maradona. Najlepszy zawodnik mojego pokolenia i prawdopodobnie najlepszy w historii. Miejmy nadzieję, że po błogosławionym, ale niespokojnym życiu w końcu znajdzie pocieszenie w bożych rękach - napisał niegdyś świetny angielski piłkarz, Gary Lineker.
- Świat żegna wiecznego geniusza. Jednego z najlepszych w historii. Niedoścignionego magika. Spoczywaj w pokoju, "cracku" - pożegnał Maradonę Cristiano Ronaldo.
- Dziękujemy za wszystko - czytamy na oficjalnym koncie FC Barcelony.
- Na zawsze. Żegnaj Diego - to wpis Napoli.
- Nie żyje mój przyjaciel. Argentyńczyk, który podbił świat z piłką u swoich stóp - opisał Brazylijczyk Romario, zdobywca złotego medalu mistrzostw świata z 1994 roku i wicemistrz z 1998 r.
Diego Maradonę wspominają również polscy dziennikarze sportowi. - Epok i piłkarzy, którzy byli idolami poszczególnych okresów w historii futbolu, nie powinno się porównywać, bo jest to niepotrzebne. Dla mnie Maradona był i jest największym z największych. Geniusz. Idol. Grał jak chciał i żył jak chciał. Ręka Boga już u Boga - podkreślił Mateusz Borek.
- Żegnaj Diego! Największy piłkarski geniusz. Nie pierwszy, który nie udźwignął sławy, ale na nikogo nie spadła większa. Z czasem Maradona pochłonął Diego jak otchłań - wspomina Maradonę Michał Pol.
- Nawiązując do genialnego filmu dokumentalnego na jego temat: Maradona odebrał Diego kilka lat życia - ocenił Tomasz Ćwiąkała, komentator Canal Plus.
GW
Inne tematy w dziale Sport