W środę rząd przedstawi branży fitness ostateczną decyzję, czy i na jakich zasadach wróci do funkcjonowania. Przedstawiciele biznesu są przekonani, że 24 października nastąpi ponowne otwarcie siłowni i basenów.
Już drugi raz ośrodki aktywności sportowej - siłownie, kluby fitness i baseny - muszą przetrwać zamknięcie. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce 14 miejsce i potrwała aż do 6 czerwca. Miłośnicy ćwiczeń i pracownicy branży byli przekonani, że najgorsze już za nimi. Jednak lawinowy wzrost zakażeń w kraju sprawił, że rząd zdecydował się na ponowne zamknięcie siłowni i basenów zarówno w strefach żółtych, jak i czerwonych.
We wtorek doszło do rozmów między Polską Federacją Fitness, właścicielami największych klubów, a wicepremierem Jarosławem Gowinem i urzędnikami Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Przedsiębiorcy są przekonani, że rząd da zielone światło na otwarcie siłowni. Podają nawet datę powrotu do zajęć - 24 października.
- Spotkanie było merytoryczne oraz nakierowane na ustalenie jak najbliższej daty ponownego otwarcia naszego sektora. Apelowaliśmy o to, aby obiekty sportowe mogły wznowić działalność nie później niż w najbliższą sobotę 24.10.2020 r. Przedstawiliśmy uzasadnienie dla oczekiwań naszej branży - czytamy w relacji uczestników spotkania z branży fitness.
- Rozmowy odbyły się w atmosferze pełnego zrozumienia dla stanowiska branży fitness oraz branż pokrewnych, które również uczestniczyły w dzisiejszej rozmowie. Jesteśmy dobrej myśli co do niezwłocznego otwarcia naszej branży. Decyzja leży po stronie rządu - dodała Polska Federacja Fitness.
- Będziemy się zastanawiać, co w ramach dostępnych modeli biznesowych możemy wspólnie wypracować na przyszłość. Nam wszystkim zależy bowiem tyleż na dobru państwa branży, co na możliwie najlepszej kondycji polskiej gospodarki - tłumaczył Gowin po rozmowach.
Przedstawiciele biznesu fitness zaapelowali również, by powstrzymać się od otwierania siłowni do czasu uzyskania konkretnej odpowiedzi. Już teraz część ośrodków rekreacyjnych robi wszystko, by utrzymać miejsca pracy. Zdarzają się przypadki przekształcenia klubów fitness w wypożyczalnie sprzętów, sklep, a nawet miejsca kultu.
Właściciele, omijając restrykcje w związku z pandemią koronawirusa, zachęcają klientów do kupna karnetu i przyjścia na siłownię. Krakowski Atlantic Sport zaproponował treningi w ramach Kościoła Zdrowego Ciała.
- Skoro nie mogą funkcjonować siłownie - w miejsce naszej od dzisiaj otwieramy SKLEP ATLANTIC ze sprzętem do ćwiczeń - nasze PKD (Polska Klasyfikacja Działalności – red.) to również 4764Z, więc możemy i zapraszamy wszystkich, którzy chcą testować odpłatnie nasze maszyny. Skoro nie mogą funkcjonować zajęcia fitness - od dzisiaj ruszają w naszym klubie zgromadzenia religijne członków związku pn. "Kościół Zdrowego Ciała". Trudno uwierzyć? W tym świecie wszystko jest przecież możliwe. Oświecony Olek i Czcigodna Gosia zapraszają dzisiaj na wyjątkowe wydarzenia religijne. Na squashu natomiast mamy codziennie specjalne zawody sportowe bez udziału publiczności. Wszystko zgodnie z prawem - zapewniła firma w mediach społecznościowych. I spotkała się z poparciem zdecydowanej większości internautów.
Policjanci na terenie całej Polski odwiedzają kluby fitness, które łamią obostrzenia. Możliwe są kary dla właścicieli za łamanie zasad sanitarnych w czasie pandemii.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości